Jeden, dwa, Ford

Norweg po tym etapie wyprzedzał Loeba zaledwie o 5,6 sekundy.Następny dzień imprezy przyniósł nieoczekiwane rozstrzygnięcia. Solberg nie zdołał uruchomić swego samochodu przed wjazdem na punkt kontroli czasu przed serwisem. Załoga nie mogła wepchnąć pojazdu na rampę, gdzie znajdował sie PKC. Pomogli im dziennikarze. Za tę niedozwoloną pomoc Pettera ukarano 5-minutową karą, a groziła mu nawet dyskwalifikacja. Do tego doszło jeszcze 40 sekund za spóźnienie i kierowca Subaru spadł w klasyfikacji zawodów na dalszą pozycję.Tak liderem Rajdu Meksyku został Sebastien Loeb. Francuz miał szansę stać się jedynym kierowcą, który wygrał 3 pierwsze eliminacje mistrzostw świata. Stało się jednak inaczej. Pod koniec 6. odcinka specjalnego CitroĎn Loeba uderzył miską olejową o kamień. Na kolejnym oesie zabrakło oleju i tak zakończył się start zwycięzcy Monte Carlo i Szwecji.Prowadzenie objął Markko Märtin. Z Estończykiem o zwycięstwo usiłował walczyć jeszcze Carlos Sainz. Niestety, na 13. odcinku auto Hiszpana wylądowało na lewym boku. Kierowca z pilotem postawili z powrotem pojazd na koła i CitroĎn Xsara WRC z numerem startowym 4 pojechał dalej, ale już bez szans na wygraną.Rajd Meksyku, będący po raz pierwszy eliminacją mistrzostw świata, zakończył się ogromnym sukcesem Forda. Zwyciężył Markko Märtin, a na drugim miejscu znalazł sie Fran?ois Duval. Dla tego młodego belgijskiego kierowcy to życiowy sukces.Nieźle spisywał się na ciężkich trasach Meksyku młody Mikko Hirvonen z zespołu Subaru. Musiał on jednak znaleźć się za swym partnerem z teamu Petterem Solbergiem, który bardzo skutecznie odrabiał straty, wygrywając niemal wszystkie odcinki specjalne.W klasyfikacji mistrzostw na czele znajdują się ex aequo Sebastien Loeb i Markko Märtin z 20 punktami. Na kolejnych pozycjach są Marcus Grönholm (16), Fran?ois Duval (14) i Petter Solberg (13). W punktacji marek pierwsze miejsce objął Ford (40) przed CitroĎnem (30).W kategorii samochodów produkcyjnych najlepszy okazał się Hiszpan Daniel Sola (Mitsubishi Lancer Evo VII). Na kolejnych miejscach sklasyfikowano Japończyka Toshi Araia oraz Brytyjczyka Nialla McShea. Obaj prowadzili Subaru Imprezę WRX STi. W tej rywalizacji w Rajdzie Meksyku uczestniczyła także nasza załoga Tomasz Kuchar i Maciej Wodniak (Mitsubishi Lancer Evo VI). Po pierwszych odcinkach Polacy zajmowali miejsce na końcu pierwszej dziesiątki. Nie byli w stanie nawiązać walki z czołówką walczącą o punkty w klasyfikacji mistrzostw samochodów produkcyjnych. Ostatecznie ich start zakończył się wycofaniem po awarii technicznej na 9. odcinku specjalnym Derramadero-Chichimequillas.