Właściciele Tesli nie mogli zaliczyć minionego weekendu do udanych. Ci z nich, którzy do otwierania samochodu korzystali z aplikacji, donosili o błędach uniemożliwiających dostanie się do aut. Część z nich nie korzysta bowiem z kart dostępu do samochodu — zamiast tego wybiera aplikację.

Pierwsze raporty zaczęły spływać jeszcze w piątek 19 października. Dotyczyły one braku możliwości połączenia się z samochodem za pośrednictwem aplikacji. Z poziomu smartfona można za jej pomocą np. zdalnie odblokować lub zablokować drzwi, włączyć i wyłączyć ładowanie, przywołać pojazd z garażu, włączyć jego światła czy włączyć ogrzewanie. Początkowo raporty pochodziły głównie z USA oraz Kanady. Szybko okazało się jednak, że problem miał charakter globalny. W niektórych przypadkach osobiście interweniował Elon Musk.

Musk za pośrednictwem Twittera informował także o postępach w usuwaniu błędów w działaniu aplikacji, za którą, jak się okazało, stała awaria serwerów. Miała ona miejsce niedługo po tym, jak Tesla udostępniła aktualizację swojej aplikacji.

Ładowanie formularza...