Logo
WiadomościAktualnościKompakty kontratakują

Kompakty kontratakują

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Alfa 8C Competizione, Audi Le Mans, Bugatti Veyron, Mercedes SLR czy Porsche Carrera GT - o nich będą marzyć fani motoryzacji. Jednak rynek tworzą przede wszystkim samochody klasy kompakt i mniejsze - to one przynoszą koncernom największe zyski.

Kompakty kontratakują
Zobacz galerię (6)
Auto Świat
Kompakty kontratakują

Dlatego każdy producent stara się w tych segmentach zaprezentować jak najkorzystniej. Salon frankfurcki jest do tego idealnym miejscem. Najbardziej prestiżowy w Europie, jeśli nie na świecie, co dwa lata skupia uwagę nie tylko samochodowych entuzjastów. Tym razem IAA (Internationale Automobilausstellung) stało pod znakiem premier popularnych aut klasy kompakt - Volkswagena Golfa i jego odwiecznego rywala Opla Astry. O ile Golf V pojawi się w sprzedaży jeszcze tej jesieni, o tyle na rynkowy debiut Astry III trzeba będzie poczekać do przyszłej wiosny. Oba modele będą musiały zmierzyć się z zadomowionymi na rynku, choć wciąż postrzeganymi jako nowe, konkurentami z Francji i Japonii - Renault Mégane'em, Peugeotem 307 i Toyotą Corollą. Ich popularność wzrasta dzięki różnorodności odmian nadwoziowych odpowiadającej rosnącym wymaganiom odbiorców czy raczej budzącej zupełnie nowe potrzeby. Frankfurcką nowością jest tu Grand Scénic - 7-osobowy wariant znanego modelu. Do rywalizacji w klasie kompakt startuje także Mazda 3, która we Frankfurcie wystąpiła w 5- i 4-drzwiowej wersji (więcej na str. 12), natomiast Honda uatrakcyjnia ofertę przez face lifting Civica. Z tej samej bazy technicznej, co Mazda 3 i spodziewany w przyszłym roku Ford Focus II, korzysta nowe Volvo S40, stylistycznie bardzo zbliżone do swoich większych braci S60 i S80, tradycyjnie uplasowane w klasie średniej.Zastępujące Lanosa Daewoo Lacetti kreowane jest na korzystnego cenowo konkurenta popularnych kompaktów. Koreański producent, który wystąpił we Frankfurcie już jako członek rodziny GM, wydaje się całkiem nieźle odnajdywać na europejskim rynku ze swoją odnowioną paletą modeli.Wśród aut mniejszych i najmniejszych na sukces może liczyć Fiat Panda, którego w jednej z nielicznych wypowiedzi na targach pochwalił sam mistrz Michael Schumacher. Przeżywający właśnie swój rynkowy debiut "maluch" z Tych zyskał odmianę z napędem na cztery koła. Początek sprzedaży małego SUV-a zaplanowano na koniec przyszłego roku. Podobać może się CitroĎn C2, który jeszcze w tym roku zastąpi Saxo. Zwolenników znajdą zapewne także dalekowschodnie modele - maleńka (3,5 m długości) Kia Picanto, a także nowe wydania Subaru Justy i Suzuki Ignisa. Reprezentację w tej grupie wystawia także DaimlerChrysler - Smart ForFour to pojazd dla entuzjastów Smarta, którzy nie chcą już jeździć wyłącznie we dwójkę.Dużo aut kompaktowych i małych, mniej niż zwykle nowych modeli klasy średniej, vanów i terenówek - takie jest ogólne wrażenie z Frankfurtu 2003. IAA nie byłoby jednak niczym więcej niż prezentacją rynkowej oferty, gdyby nie samochody high-endowe, czyli bardzo drogie, bardzo mocne, bardzo zaawansowane technicznie. Tu propozycji było sporo. Mercedes pokazał produkcyjną wersję powstałego we współpracy z McLarenem supersportowego Mercedesa SLR-a i luksusowe czterodrzwiowe coupé Vision CLS korzystające z rozwiązań technicznych klasy E. Zwłaszcza ten ostatni model, jeszcze studyjny, pokazuje, że ilość rynkowych nisz zdaje się nieograniczona, a wystawy jak ta we Frankfurcie są po to, żeby sprawdzić, czy nowy pomysł ma szanse seryjnej realizacji. CLS podobno ma.Technikę z najwyższej półki zademonstrowały modele sportowych marek Volkswagena. O ile jednak Audi Le Mans (V10 biturbo, 610 KM, napęd na cztery koła) dyskontujące trzykrotne zwycięstwo Audi w słynnym wyścigu 24-godzinnym jest na razie prototypem, o tyle Bugatti po czterech latach eksponowania modeli studyjnych zaprezentowało wreszcie produkcyjną wersję Veyrona 16.4, który pod względem mocy i ceny nie ma sobie równych wśród aut seryjnych (1001 KM z 8-litrowego W16, cena 1 mln euro).Samochodów marzeń było we Frankfurcie więcej. Klasę pokazali zwłaszcza Włosi, prezentując auta tyleż piękne, co różnorodne. Zwolenników samochodowej nostalgii zachwyci Lancia Fulvia - lekkie, smukłe studium coupé, wystylizowane z wielką dbałością o detale. Entuzjaści sportowych limuzyn zyskali nowego faworyta - Maserati Quattroporte, sylwetką bardziej przypominające aktualne Coupé i Spydera niż czterodrzwiowego poprzednika. Pochwały należą się Centro Stile Alfy Romeo za rasowe coupé 8C Competizione, które do seryjnej produkcji mogłoby wejść po 2005 roku. Ferrari oczekiwanie na następcę modelu 456 umila topową wersją Maranello - 575 GTC (6-litrowe V12, 605 KM).Fascynujące nowości pokazali we Frankfurcie także Brytyjczycy - studyjnego Jaguara R-D6 i Astona Martina DB9. O tych i innych premierach więcej w następnych wydaniach "Auto ŚWIATA".

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: