W marcu bieżącego roku borykający się z problemami północnoamerykański oddział Forda za 640 mld euro sprzedał brytyjskiemu konsorcjum finansowemu skupionemu wokół Davida Richardsa markę Aston Martin, która dotąd także wchodziła w skład Premier Auto Group.

Straty Forda sięgające w 2006 roku blisko 9,7 mld euro wymusiły na producencie poważne zmiany. Ford zamierza skupić się teraz przede wszystkim na odmłodzeniu floty swoich modeli, a od kilkunastu tygodni coraz głośniej mówi się o sprzedaży marek "satelickich". Jeśli doszłoby więc do sprzedaży Land Rovera i Jaguara wówczas o sile Premier Auto Group stanowiłyby jedynie samochody szwedzkiego Volvo, choć nie jest wykluczone, że i ta marka w późniejszym okresie trafiłaby na rynek wtórny.

Ford zarówno sprawy odsprzedaży dwóch brytyjskich marek jak i Volvo nie chce komentować. Do tej pory potwierdzono jedynie, że rozważane są wszystkie możliwości z punktu widzenia strategicznego rozwoju marki Ford i że aktualnie prowadzone są rozmowy z bankami i innymi inwestorami w celu pozyskania dodatkowych środków finansowych.

Cerberus w rozmowach z przedstawicielami producentów samochodowych reprezentowany jest przez byłego menadżera grupy Volkswagena, Wolfganga Berharda. Niemiec jeszcze przed podjęciem pracy w Volkswagenie nakłaniał Chryslera do przeprowadzenia gruntownych zmian w strukturze firmy aby uniknąć w przyszłości problemów finansowych. Wśród pozostałych inwestorów zainteresowanych przejęciem Land Rovera i Jaguara znalazł się także inny menadżer Jacques Nasser. Co ciekawe Nasser był przez dłuższy okres czasu przewodniczącym rady nadzorczej marki Ford. Obecnie jest konsultantem konsorcjum finansowego One Equity Partners. W grę o wykup angażuje się również inna firma o podobnym profilu branżowym, Blackstone. Wszyscy trzej potencjalni inwestorzy są gotowi wyłożyć na zakup Jaguara i Land Rovera około 6 mld euro. Na tyle bowiem wyceniane są obie brytyjskie marki.