W tym celu zwiedzali prezydenckie i królewskie apartamenty najsławniejszych hoteli, luksusowe prywatne samoloty, a nawet sięgali po obserwacje najwspanialszych produktów biżuteryjnych i muzycznych. Efektem jest pojazd naprawdę niewiarygodnie wysokiej klasy, który zaszokuje nawet najbardziej rozpieszczonych użytkowników limuzyn. Wnętrze zostało seryjnie wyposażone równie obficie jak w przypadku poprzednika, tyle że zdecydowanie ułatwiono obsługę niezliczonych gadżetów elektronicznych, i bez oszczędzania dorzucono jeszcze kilka nowych elementów. Świetnym przykładem może tu być choćby klimatyzacja, którą faktycznie można nazwać automatyczną, bo reaguje nawet na sposób w jaki auto jest nasłoneczniane. Jeśli promienie słoneczne wpadają tylko z jednej strony, na przykład na część oparć i siedzisk, to klimatyzacja natychmiast spowoduje odpowiednie wyrównanie temperatury nagrzanego słońcem fragmentu wnętrza. Wydłużono listę indywidualizujących auto opcji, wprowadzając takie elementy jak system chłodzenia/ogrzewania siedzeń (bez dmuchaw), układ masujący montowany w siedzisku i oparciu tylnej kanapy, hydraulicznie otwierane i zamykane drzwi i klapa bagażnika czy system audio projektu Marka Levinsona, którego zestawy w wydaniu domowym sięgają 100 tys. USD. Rozstaw osi zwiększono do 293 cm, przez co i tak już przestronna kabina stała się wręcz ogromna - przy czym bagażnik zwiększono z 463 l do ponad 520 l.Niezależnie od nacisków na luksus Toyota zatrudniła ponownie najlepszych konstruktorów, którzy otrzymali zadanie poprawienia Lexusa LS 400. Zdaje się, że tematu kosztów tej operacji w ogóle nie poruszano, bo biorąc pod uwagę poziom techniczny tego auta zadanie było iście karkołomne. Najnowszy Lexus zachował ogólne wymiary na niemal nie zmienionym poziomie ("urósł" tylko trochę wzwyż), ale dzięki dopracowaniu karoserii w tunelu aerodynamicznym wykorzystywanym na co dzień do wytwarzania sławnych, superszybkich pociągów japońskich współczynnik oporu powietrza Cx obniżono do wartości 0,25 (przy zastosowaniu opcjonalnego zawieszenia pneumatycznego)! Dzięki tak perfekcyjnemu wygładzeniu karoserii i tak już legendarnie niski poziom hałaśliwości wewnętrznej poprzednika zdołano obniżyć o kolejne dwa decybele. Ale ten zabieg spowodował komplikacje dla twórców zawieszenia i silnika, bo przy tak fantastycznym wytłumieniu szumów opływowych każdy dźwięk dochodzący z elementów mechanicznych brzmi jak strzał z armaty. Ale według danych producenta także i tu operacja się całkowicie powiodła - najnowszy Lexus tylko ruchami wskazówki obrotomierza daje znać o pracy silnika, a jedynie wskazania prędkościomierza o poruszaniu się samochodu. A owo poruszanie się jest rzeczywiście ciekawe. Perfekcyjnie oczyszczony (standard ULEV, pojazd o ultraniskiej emisji spalin), 4,3-litrowy silnik V8 rozwija moc 290 KM przy 5600 obr./min i przenosi tę moc na koła za pośrednictwem 5-stopniowej automatycznej skrzyni biegów. Maksymalny moment obrotowy osiąga wartość 440 Nm przy 3600 obr./min, a dzięki technologii zmiennych faz rozrządu (VVT-i) ta siła jest do dyspozycji kierowcy niemal w całym zakresie prędkości obrotowej, przez co auto cały czas sprawia wrażenie bardzo żwawego - i tak jest w rzeczywistości. Do 100 km/h auto rozpędza się w czasie poniżej 6,5 s!Bezpieczeństwo bierne i czynne zawsze było poważnie traktowane przez wytwórców Lexusa, co znalazło potwierdzenie również i w nowym modelu flagowym. Przekonstruowane zawieszenie stało się jeszcze bardziej odporne na bujanie i nurkowanie, przez co zarówno stabilność, jak i właściwości jezdne znacznie się poprawiły. Nie trzeba chyba nadmieniać, że standardem są układy ABS, ASR, BAS i VSC (odpowiednik ESP). Imponująco wygląda wyposażenie wpływające na bezpieczeństwo bierne - poza poduszkami czołowymi znajdziemy tu biegnące przez całą długość kabiny "kurtynki" oraz poduszki boczne przednie i tylne. Wszystkie te airbagi sterowane są czujnikami decydującymi zarówno o sile i szybkości dociskania pasów bezpieczeństwa, jak też stopniu i momencie odpalenia poduszek.Maciej Pertyński
Luksus bez granic
Zaprezentowany na wystawie samochodowej w Detroit nowy model produkowanego już od 1988 roku okrętu flagowego firmy Lexus, LS 430, już w założeniu miał stanowić sublimat motoryzacji klasy luksusowej. Jego projektanci przeprowadzili wszechstronne badania, mające na celu ustalenie, co właściwie naprawdę bogaci ludzie uważają za przejaw komfortu.