Logo
WiadomościAktualnościMały Yaris z ogniem

Mały Yaris z ogniem

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Większość kierowców chce mieć auto wyróżniające się, bodaj trochę inaczej wyglądające niż dziesiątki takich samych modeli spotykanych na ulicach. No, a gdy jeszcze pod maską pracuje mocny silnik - szczęście jest pełne.

Właśnie z myślą o takich kierowcach Toyota wprowadza sportowe odmiany swoich modeli. Najnowszy z nich to Yaris T Sport. Z zewnątrz i wewnątrz autko wygląda jakby przeszło tuning w dobrej firmie: ładne 6-szprychowe felgi aluminiowe, spoilery, sportowe siedzenia, skórzana, trójramienna kierownica, wstawki na desce rozdzielczej i panelu środkowym z plastiku udanie imitującego metal. W miejscu cyfrowego wyświetlacza wstawiono dwa zegary z białym tłem (prędkościomierz i obrotomierz). Zawieszenie jest obniżone w stosunku do seryjnego modelu o 20 mm, ładnie wyglądają 15-calowe koła z oponami niskoprofilowymi w rozmiarze 185/55 R15 (seryjnie produkowany Yaris ma opony 175/65 R14). Z przodu wersję T Sport można poznać po innym kształcie dolnego spoilera z wbudowanymi okrągłymi halogenami oraz innym wlocie powietrza (z umieszczonym tam charakterystycznym czerwonym znaczkiem Toyota Sport). Wyposażenie seryjne sportowego Yarisa jest bogate. Opcje obejmują tylko kilka pozycji: lakier matalik, klimatyzację, nawigację satelitarną, boczne airbagi. Pod maską Yarisa T Sport pracuje silnik 1,5 litra, oczywiście VVT-i, o mocy 106 KM. Pozwala przyspieszać do "setki" w 9 sekund i uzyskać prędkość maksymalną 190 km/h. Niestety, lubi wysokie obroty i od 4 tys. obr./min jest głośny. Wersja T Sport produkowana będzie tylko w Japonii, a to oznacza, że w Polsce auto obłożone będzie 35-procentowym cłem, co z kolei wpłynie na jego wysoką cenę. Wyniesie ona około 60 tys. złotych.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: