• CLA wykazało ogromną tendencję do podsterowności
  • Auto zaliczyło test dopiero po obniżeniu prędkości początkowej o 10 km/h

Test przeprowadzili dziennikarze hiszpańskiego portalu KM77. Do próby stanęły dwie wersje modelu CLA: odmiana czterodrzwiowa (CLA200; 1.3T/163 KM) i kombi o nazwie „Shooting Brake” (CLA 200 d; 2.0/150 KM). Gorzej wypadł benzyniak, który podczas próby pokonania testu przy standardowej prędkości 76 km/h, wpadał w potężną podsterowność i rozjeżdżał większość gumowych słupków. Ostatecznie próbę udało się zaliczyć dopiero po trzykrotnej wymianie kierowców i obniżeniu prędkości początkowej do 66 km/h.

Jako powód niepowodzenia Hiszpanie podają kombinację co najmniej kilku czynników: kiepskiej przyczepności (opony Bridgestone Turanza T005 225/40 R 19), tendencji do podsterowności i zachowania układu ESP, interweniującego w dość nieprzewidziany sposób.

Trochę lepiej w teście łosia wypadł Shooting Brake z dwulitrowym dieslem pod maską. Warunki – identyczne, łącznie z oponami tej samej marki i w takim samym rozmiarze. Skąd ta różnica? Ciężko stwierdzić, być może nieco cięższy silnik, który w teorii powinien pogłębiać podsterowność, nieco lepiej dociążył przednią oś, zwiększając tym samym jej przyczepność...

Dobra wiadomość dla Mercedesa jest taka, że jazdę slalomem oba warianty CLA zaliczyły wzorowo i zostały przez hiszpańskich dziennikarzy pochwalone. Jaki stąd wniosek? Gdy siedząc za kółkiem małego Mercedesa będziesz zmuszony ominąć łosia wbiegającego na jezdnię, spróbuj... ominąć go slalomem.