.. przytulić! Bardzo odważne posunięcie - powiedzą z pewnością krytycy tego samochodu. Ale Nissan najwyraźniej wie, co robi. Japończycy zdecydowali się na zupełną zmianę swojego dotychczasowego image'u - producenta aut niezawodnych, ale nudnych. Czy ryzyko się opłaci? Główny inżynier projektu Makoto Yasuda wiedział, że tym razem ma stworzyć coś zupełnie nowego. "Poprzednik odniósł wielki sukces. Teraz potrzebujemy godnego następcy, który będzie miał odważny charakter mogący sprostać silnej konkurencji ze strony Forda Fiesty, Hondy Jazz, Volkswagena Polo czy Toyoty Yaris." W efekcie powstało auto o większym o 7 cm rozstawie osi niż poprzednik, 7,5 cm szersze i aż o 10 cm wyższe. Paradoksalnie nowy produkt Nissana jest trochę krótszy od poprzednika. Mimo to wszędzie jest znacznie więcej miejsca niż w starej Micrze. Nawet z tyłu wysokie osoby nie powinny mieć problemów ze znalezieniem wygodnej pozycji. Następną niespodzianką jest inteligentny system otwierania pojazdu ? la klasa S Mercedesa. Jeśli właściciel zbliży się do pojazdu na nie mniej niż 80 cm, a przy sobie ma urządzenie nadawcze (na kształt np. pilota od alarmu) drzwi odblokują się automatycznie - odpadnie w końcu odwieczny problem poszukiwania kluczyków po kieszeniach, gdy ręce zajęte są siatkami z zakupami. Również zapłon jest włączany bezkluczykowo, a samo zapalanie silnika następuje po przekręceniu plastikowej stacyjki - podobnie jak w autach amerykańskich. Niestety, firma nie zdecydowała się jeszcze, czy w ten system będą wyposażane samochody dostarczane na rynek europejski - miejmy nadzieję, że taka ewentualność będzie przynajmniej dostępna w opcji. Co się tyczy deski rozdzielczej - zabrakło chyba odwagi do przeniesienia pomysłów z koncepcyjnego mm.e. Kształt podobny do tego, jaki zostawia odciśnięta łyżeczka do herbaty nie znalazł powszechnego zastosowania we wnętrzu nowej Micry, tak jak to wcześniej zapowiadano. Nie bez znaczenia był też koszt materiałów. Przy opracowywaniu mm.e designerzy dostali prawdopodobnie wolną rękę, przy wersji produkcyjnej do dyskusji dołączyli się księgowi, co oczywiście nie znaczy, że jakość materiałów użytych do wykończenia wnętrza stanowi problem Micry - wręcz przeciwnie. Obszyta skórą kierownica i plastiki robią świetne wrażenie. W samochodzie zastosowano też usprawnienia pomagające zajęcie miejsca osobom niepełnosprawnym - fotel przedniego pasażera jest obracany o 90 stopni.Klienci będą mieli do wyboru trzy jednostki: 1.0, 1.2 lub 1.4. Wszystkie silniki mają podwójny wałek rozrządu DOHC. Mieliśmy okazję jeździć wersją 1.4. Ten przyjemnie wkręcający się na obroty silnik rozwija moc 98 KM przy 5600 obr./min. Maksymalny moment obrotowy wynosi 137 Nm przy 3200 obrotach. Mały Nissan wyposażony seryjnie w szybko reagującą, 4-stopniową skrzynię automatyczną jest pełen temperamentu. Szkoda tylko, że przy wysokich obrotach silnik trochę hałasuje. Mała Micra już dziś spełnia normy emisji spalin, które będą obowiązywały w Japonii w 2010 roku. Nowa Micra jest bardzo poręczna (promień skrętu wynosi zaledwie 4,4 metra) i pewna w prowadzeniu - tego można było się spodziewać. Układ kierowniczy jest bardzo bezpośredni i wyczucie auta przychodzi kierowcy bardzo szybko. Na ciasnych zakrętach lub w próbie slalomu nadwozie jednak trochę się przechyla. Przy pierwszych jazdach testowych również hamulce zrobiły bardzo pozytywne wrażenie - nie wykazują tendencji do fadingu. Dla tych wszystkich, dla których wygląd Micry jest zbyt delikatny, japoński tuner Nismo zbudował wariant usportowiony - z większymi felgami aluminiowymi, wyścigowymi oponami, twardszymi amortyzatorami i kilkoma innymi upiększającymi szczegółami. Od 2003 roku w Japonii najprawdopodobniej będzie w sprzedaży także fabryczna wersja wyścigowa samochodu. Na jesieni pojawi się także wersja z systemem E-4WD, który polega na zastosowaniu do napędu tylnej osi silnika elektrycznego. Ponieważ jednostka umieszczona jest z tyłu, nie potrzeba dodatkowego wału napędowego, co wpływa na obniżenie masy auta i zmniejszenie zużycia paliwa w stosunku do klasycznych konstrukcji 4x4. W Japonii samochód sprzedawany jest w cenie od 953 tys. jenów (około 29 500 zł) do 1,32 mln jenów (ok. 40 800 zł). Niestety, przy imporcie aut do Polski należy liczyć się z dużymi obciążeniami celno-podatkowymi, które wpłyną oczywiście na cenę. W standardzie auto ma 6 poduszek powietrznych i szereg systemów elektronicznych poprawiających bezpieczeństwo. Z takim sukcesem nowej Micry nikt się nie liczył - oficjalne szacunki przewidują po pierwszej euforii miesięczną sprzedaż na poziomie 8 tys. sztuk.
Microklimat
Czy te oczy mogą kłamać? I do tego taka "pogodna" karoseria, która wygląda jak wielkanocne jajko. Kobiety mówią, że to auto aż chce się.