Mit samochodów na F zdążyliśmy już obalić . Teraz warto przyjrzeć się pozostałym legendom krążącym po świecie motoryzacji.

Mercedes jest wytrzymały

Legenda Mercedesa miała przede wszystkim dwóch budowniczych. Pierwszym był model W123 ("Beczka"), a drugim W124. Podczas długich lat eksploatacji obie limuzyny stały się synonimem bezawaryjności, skutecznej ochrony antykorozyjnej oraz wytrzymałości. I z pewnością pochwały nie były bezzasadne. Nierzadko auta bez poważnych usterek i żadnego remontu potrafiły wytrzymać przebiegi przekraczające milion kilometrów.

Mercedes W124 Foto: Onet
Mercedes W124

Niestety już w latach dziewięćdziesiątych Niemcy postanowili odejść od idei solidności. Pierwszym modelem w ofercie, który prezentował "nową jakość" była Klasa C. Właściciele limuzyny musieli przyzwyczaić się do wszechobecnej korozji oraz zaakceptować nagminne występowanie drobnych awarii. Problemy z najmniejszym sedanem były jednak dopiero przedsmakiem. Legendę Mercedesa na dobre zrujnowała potężna usterkowość E Klasy, MLa oraz Vito.

W ostatnich latach jakość aut ze Stuttgartu wyraźnie się poprawiła. W najnowszych rankingach bezawaryjności na czołowe miejsca w klasach powróciły takie modele, jak C, E i A. Mimo wszystko raczej nie ma mowy o ściganiu się z legendą stworzoną przez W123 i W124. Wyobrażacie sobie E Klasę W212, która tak jak obecnie "Beczka" krąży po bezdrożach Afryki 26 lat po zakończeniu produkcji? Niewykonalne!

Opel rdzewieje

Opel tworzy samochody rozsądne, proste i idealne do codziennego użytku. Niestety nie brakuje im wad. Największym minusem konstrukcji z Russelsheim jest podatność na rdzę. Za sprawą słabej jakości blach i lakierów, korozja pojawiała się na karoseriach nawet kilkuletnich aut. Pierwsza dekada XXI wieku przyniosła jednak całkowitą reorganizację oferty niemieckiej firmy. I wszystko wskazuje na to, że Opel wykorzystał tą okazję do podjęcia próby uporania się z problemem "rudej".

Opel Omega Foto: Onet
Opel Omega

Optymistyczne informacje dotyczą chociażby modelu Corsa D. Mimo iż małe hatchbacki krążą po drogach Europy dopiero od roku 2006, temat rdzy pojawia się najczęściej w kontekście odprysków na karoserii powstających pod wpływem uderzeń kamieni. Identyczna sytuacja dotyczy Insigni, podczas gdy w Astrze IV problem korozji na razie nie istnieje. Najgorzej w stawce sprawuje się Astra III. Co prawda, auto ma poprawnie przygotowane blachy, jednak inżynierowie nie wystrzegli się drobnych wpadek. W efekcie purchle potrafią wyskoczyć zaraz pod bocznymi lusterkami oraz pod listwą na klapie bagażnika w przypadku wersji kombi.

Alfa jest awaryjna

Włosi nie mają sobie równych w kwestii stylistyki karoserii. Dawniej mieli jednak problemy z utrzymaniem jakości. Przekonywali się o tym właściciele Alfy Romeo 156 i 147. Modele te przekraczały normy awaryjności już w pierwszych latach eksploatacji.

Alfa Romeo 159 Foto: Onet
Alfa Romeo 159

Sytuacja zmieniła się gwałtownie przy okazji prezentacji modelu 159. Limuzyna wprowadziła nie tylko nową linię stylistyczną, ale również jest wyrazem dużej dbałości o jakość. Co ciekawe, starania Włochów nie poszły na marne. Widać to chociażby na przykładzie tegorocznego raportu DEKRY. Obecnie Alfy nie odbiegają jakością wykonania i bezawaryjnością od swoich konkurentów.

Volvo jest najbezpieczniejsze

Szwedzi pracowali na opinię najbezpieczniejszego producenta na świecie od początku lat czterdziestych. Na przestrzeni siedmiu dekad jako pionierzy wprowadzili do oferty 3-punktowe pasy bezpieczeństwa, fotelik dziecięcy umieszczany tyłem do kierunku jazdy, podwyższenie dla dzieci, laminowane szyby, czy system SIPS. W XXI wieku Volvo nadal stać na stworzenie futurystycznych rozwiązań z zakresu bezpieczeństwa. Mimo wszystko tytuł najbezpieczniejszego producenta zdaje się blednąć.

Volvo V60 (2011) Foto: Onet
Volvo V60 (2011)

Słabnąca hegemonia Szwedów po raz pierwszy uwidoczniła się w roku 2001. Wtedy Renault Laguna II jako pierwsze auto na świecie otrzymało pięć gwiazdek w testach zderzeniowych Euro NCAP. To jednak nie koniec złych wiadomości ze strony brytyjskiej organizacji. Jej badania wykazały, że model C30 gorzej zachowuje się podczas wypadku od Golfa VI, a XC60 od Audi Q3 i BMW X1. Zdaniem Euro NCAP jedynym asem w rękawie jest dla Volvo kombi o oznaczeniu V60. Auto jako jedyne w swojej klasie i jedno z dwóch w ogólnej klasyfikacji ma stuprocentową notę za ilość systemów bezpieczeństwa.

Volkswagen jest bezawaryjny

Od wielu lat Volkswageny uznawane są za wzór bezawaryjności. W najnowszym rankingu DEKRY opinię tą potwierdza Golf VI, Jetta, Passat, Tiguan i Phaeton. Niestety coraz częściej na idealnym wizerunku firmy pojawiają się rysy. Wśród dramatycznych wpadek warto wymienić psujący się na potęgę model Caddy. Mały van ma poważne problemy z elektryką, jednostkami napędowymi i układem hamulcowym. Niemcom czkawką odbiła się również współpraca z Seatem i Fordem. Powstały w jej wyniku Sharan zapracował na tytuł jednego z najbardziej awaryjnych modeli w historii marki.

Volkswagen Golf VI Foto: Onet
Volkswagen Golf VI

To jednak nie wpadki z modelami szczególnie odbiły się na wizerunku Volkswagena. Największe straty spowodował silnik 2.0 TDI. Nowoczesny diesel miał kontynuować legendę jednostki 1.9 TDI. Niestety niedostatki technologiczne i oszczędności sprawiły, że motor nękają poważne awarie. Do tej pory zdarzały się wielokrotne przypadki pęknięcia głowicy, bądź niesprawności w układzie smarowania. Obie usterki oznaczają gruntowny remont i spore koszty.

Mit? Porzućmy uprzedzenia!

Utarte schematy motoryzacyjne powoli przestają mieć jakikolwiek związek z rzeczywistością. Niestety, żaden nowy Mercedes nie wytrzyma miliona kilometrów bez remontu, Volkswagenowi coraz częściej zdarzają się poważne awarie, a Volvo przestało królować w kwestii bezpieczeństwa. Co więcej, Alfa Romeo już nie psuje się na każdym kroku, a Ople przestały być trawione przez rdzę. W takiej sytuacji mity najlepiej zdegradować do roli humorystycznych opowiastek, a opinie formułować na podstawie aktualnych doświadczeń, a nie ogólnych uprzedzeń.

Jakie jest Wasze zdanie na temat "Mitów Motoryzacyjnych"- na Wasze maile czekamy pod adresem moto@portal.onet.pl