• Aż 81 proc. spośród ofiar wypadków drogowych w grupie osób w wieku 15-30 lat stanowią mężczyźni
  • Sposobem na poprawę bezpieczeństwa według Europejskiej Rady Bezpieczeństwa Transportu mają być większe restrykcje w stosunku do młodych kierowców
  • Wśród ograniczeń mogą znaleźć się możliwość jazdy z rówieśnikami oraz poruszanie się samochodem w nocy
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Na początku garść statystyk, jakie w swoim raporcie udostępniła Europejska Rada Bezpieczeństwa Transportu (ETSC). W 2019 r. w wypadkach drogowych na terenie 25 państw Unii Europejskiej zginęło 5182 osób w wieku od 15 do 30 lat. W porównaniu z 2010 r. liczba ofiar zmniejszyła się o 3434, ale i tak spośród wszystkich zabitych na drogach państw branych pod uwagę 23 proc. stanowili młodzi ludzie. I jak się okazuje, wypadki na drogach były przyczyną 18 proc. zgonów w tej grupie wiekowej.

Największą grupę zagrożonych tragicznym wypadkiem w grupie 15-30 lat stanowią mężczyźni. W ostatnich trzech latach w czterech na pięć wypadków zginął właśnie mężczyzna. Jak informuje ETSC ten wysoki odsetek utrzymuje się nawet po wzięciu pod uwagę faktu, że to głównie osoby płci męskiej jeżdżą częściej niż kobiety. Wśród ofiar najwięcej stanowili kierowcy samochodów (39 proc.), a w dalszej kolejności motocykliści (23 proc.), pasażerowie aut (16 proc.), piesi (7 proc.), motorowerzyści (4 proc.) i rowerzyści (3 proc.).

Bezpieczeństwo na drogach - zbyt powolna poprawa

Mimo usilnych prób poprawy bezpieczeństwa na europejskich drogach okazuje się, że liczba ofiar wypadków drogowych maleje zbyt wolno w stosunku do założeń. Wśród głównych sprawców tego stanu rzeczy ETSC wymienia właśnie młodych ludzi, w przypadku których do głosu dochodzi przede wszystkim brak doświadczenia, niedojrzałość oraz prowadzony styl życia, w tym częstszą jazdę pod wpływem alkoholu lub używek.

Co ciekawe, problemami, które dostrzega Europejska Rada Bezpieczeństwa Transportu, są także infrastruktura drogowa oraz samochody kupowane przez młodych ludzi. W ocenie rady kraje z bezpiecznymi drogami mają więcej bezpiecznie jeżdżących młodych ludzi. Kluczem do sukcesu okazują się systemy drogowe, które rzadziej prowadzą do tragicznych wypadków, jeśli kierowca popełni błąd. Drugą kwestią są same pojazdy. Młodzi zazwyczaj nie mają pieniędzy na nowe, czyli drogie samochody, które zapewniają wyższy poziom bezpieczeństwa niż stare konstrukcje pozostające w zasięgu finansowym młodszego pokolenia.

Jakie rozwiązania sugeruje ETSC?

Biorąc pod uwagę wszystkie uzyskane dane, Europejska Rada Bezpieczeństwa Drogowego zaproponowała szereg rozwiązań. Bez wątpienia krokiem w dobrą stronę jest dążenie do poprawy infrastruktury i ułatwienia młodym dostępu do nowszych, bezpieczniejszych samochodów. Sposobem na poprawę bezpieczeństwa miałoby być również zaostrzenie kar dla kierowców, którzy dopiero co uzyskali prawo jazdy, a także zerowa tolerancja dla jazdy pod wpływem nawet niewielkiej ilości alkoholu lub nielegalnych środków psychotropowych.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Najwięcej kontrowersji mogą budzić jednak propozycje uderzające wprost w młodych kierowców. Jedną z nich ma być wprowadzenie stopniowego zdobywania uprawnień, co w ocenie ETSC pozwoli świeżo upieczonym kierowcom nabyć doświadczenie przed uzyskaniem pełnej licencji. Kolejną jest określenie okresu próbnego, podczas którego początkujący kierowcy podlegaliby ograniczeniom dotyczącym jazdy z rówieśnikami i/lub w nocy.

Europejska Rada duży potencjał dostrzega również w wykorzystaniu telematyki. Tzw. czarne skrzynki, które już teraz wykorzystywane są w niektórych krajach przez firmy ubezpieczeniowe, rejestrują informacje o zachowaniach kierowcy, m.in. przekraczaniu dopuszczalnej prędkości, niezapinaniu pasów bezpieczeństwa, gwałtownych hamowaniach lub jeździe nocą. W oparciu o zebrane dane można stworzyć profil zachowania kierowcy na drodze i ryzyka wypadku, a także przyznawać kary i nagrody.

Ładowanie formularza...