- Na warszawskich ulicach prowadzone są zdalne pomiary emisji spalin, które rejestrują skład spalin i dane pojazdów
- System działa automatycznie, bez udziału kierowców, a dane są zbierane przez urządzenia rejestrujące i kamerę
- Pierwsze takie badanie przeprowadzono w 2020 r., obecne ma na celu ocenę zmian w emisyjności pojazdów po pięciu latach
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
To już drugie takie badanie w stolicy. Jak potwierdził nam Zarząd Dróg Miejskich (ZDM) w Warszawie, pierwsze zostało przeprowadzone w 2020 r. Teraz, po pięciu latach, przyszedł czas na powtórzenie pomiarów, żeby sprawdzić, jak zmieniła się emisyjność pojazdów poruszających się po warszawskich ulicach.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPoznaj kontekst z AI
Jak działa zdalny pomiar emisji spalin?
Stanowisko jest oznakowane słupkami i tablicą z napisem "zdalne pomiary emisji spalin". Zaparkowany jest przed nim furgon drogowców, za którym znajduje się samochód osobowy firmy wykonującej pomiary. Podłączone są do niego dwa urządzenia rejestrujące i kamera.
System działa w pełni automatycznie. W momencie, gdy samochód przejeżdża obok stanowiska pomiarowego, urządzenie w ułamku sekundy rejestruje skład spalin. Co więcej, system zapisuje dane pozwalające na identyfikację modelu pojazdu, co umożliwia dokładniejszą analizę wyników. Wszystko dzieje się bez udziału kierowców — proces jest całkowicie zdalny i nie wymaga zatrzymywania pojazdów.
Czy można dostać mandat za nieprawidłową emisję spalin?
Jak podkreśla ZDM, pomiary mają charakter badawczy i służą wyłącznie do analizy stanu powietrza w mieście. "Nie są w żaden sposób wykorzystywane do bieżącej działalności SCT — na ich podstawie nie będą wystawiane mandaty" — zapewnił Maciej Dziubiński, rzecznik prasowy ZDM w Warszawie.
Do tego przeznaczone są mobilne kamery Straży Miejskiej, które szczytują tablice rejestracyjne pojazdów, a na podstawie pozyskanych danych funkcjonariusze sprawdzają, czy spełniają wymogi wjazdu do strefy. Jeśli wykryją nieprawidłowości, zatrzymują kierowcę do weryfikacji. Dopiero wtedy może na niego zostać nałożony mandat karny w wysokości 500 złotych z art. 96c Kodeksu wykroczeń. Wyrywkowe kontrole nie były do tej pory zbyt efektywne.
Jaki jest cel wykonywanych pomiarów w Warszawie?
— W naszej opinii kształtowanie polityki transportowej miasta powinno odbywać się na podstawie twardych danych. Tu nie ma miejsca na domysły i spekulacje. Informacje o flocie pojazdów oraz ich rzeczywistej emisyjności mogą być przydatne w podejmowaniu dalszych decyzji — podsumował Maciej Dziubiński z ZDM.
Badania są efektem współpracy kilku organizacji: Clean Air Fund, The International Council on Clean Transportation, Biura Ochrony Powietrza i Polityki Klimatycznej (BOPiPK) oraz Zarządu Dróg Miejskich. Całość realizowana jest w ramach inicjatywy "Oddychaj Warszawo" (Breathe Cities).