Aktualności W Warszawie znikają przejścia dla pieszych, których... formalnie nie było
W stolicy, ale nie tylko tu, są setki, a może tysiące przejść dla pieszych prowadzących przez drogi dla rowerów. Na niektórych odcinkach przejścia dla pieszych, a lepiej powiedzieć: "zebry na asfalcie", rozmieszczone są bardzo gęsto, co kilkadziesiąt metrów. Teraz te przejścia-nieprzejścia stopniowo znikają ku irytacji i zaskoczeniu pieszych. Tymczasem te pasy na drodze to pułapki: w takim miejscu pieszym wydaje się, że mają pierwszeństwo, a tymczasem wcale go nie mają. Wyjaśniamy, jak odróżnić prawdziwe przejścia dla pieszych od "nieprawdziwych" i jak rozumieć bałagan, który pojawił się w przestrzeni miejskiej.