Auto Świat Wiadomości Aktualności Kuriozalna sytuacja w Łodzi. Drogowcy wylali beton wokół auta. Tylko czy pojazd stał tam przez przypadek?

Kuriozalna sytuacja w Łodzi. Drogowcy wylali beton wokół auta. Tylko czy pojazd stał tam przez przypadek?

Łódź może zyskać nową atrakcję turystyczną. Drogowcy, którzy prowadzą remont ul. Legionów, wylali beton na drogę, na której stał samochód. Przechodnie i internauci, którzy już zobaczyli tę kuriozalną sytuację, nie kryją zdziwienia. Możliwe jednak, że to celowe działanie. Pytanie tylko, po co?

Z powodu jednego samochodu ul. Legionów w Łodzi może stać się bardziej rozpoznawalna niż najsłynniejsza łódzka ulica, tj. Piotrkowska
Z powodu jednego samochodu ul. Legionów w Łodzi może stać się bardziej rozpoznawalna niż najsłynniejsza łódzka ulica, tj. PiotrkowskaUskarp / Shutterstock / Facebook

W mediach i serwisach społecznościowych aż furczy. Wszystko z powodu jednego auta. Sam samochód nie robi co prawda wrażenia, ale już to, gdzie stoi i co się dookoła niego znalazło, już tak. Sytuacja jest na tyle kuriozalna, że została nawet pokazana w telewizji.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Na środku ulicy samochód, wokół niego wylane tony betonu

Jak widać na zdjęciach udostępnionych w serwisie społecznościowym oraz na nagraniu opublikowanym przez TVP3 z Łodzi, na środku ulicy stoi samochód. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że wokół auta drogowcy wylali beton. Rzekomo musieli tak zrobić, bo trwa remont łódzkiej ul. Legionów, a przywieziony na miejsce beton nie mógł czekać.

Cała ta absurdalna sytuacja rodzi wiele pytań. Pierwszym jest oczywiście to, dlaczego auto nie zostało odholowane przed rozpoczęciem wylewania betonu? Jak można dowiedzieć się z telewizyjnego nagrania, samochód został zaparkowany w niedozwolonym miejscu kilka dni wcześniej i dzień przed rozpoczęciem prac związanych z wylewaniem betonu robotnicy bezskutecznie próbowali ustalić wśród mieszkańców pobliskich kamienic, czyj to pojazd.

Straż miejska była na miejscu, ale ograniczyła się do wystawienia mandatu

W sprawę została zaangażowana nawet straż miejska. Przybyli na miejsce funkcjonariusze ograniczyli się jednak do wystawienia mandatu za parkowanie w niedozwolonym miejscu. I tu pojawia się kolejne pytanie. Dlaczego nikt nie zdecydował się na to, żeby odholować tkwiący na remontowanej ulicy pojazd? Oczywiście internauci snują domysły, wskazując tu na obowiązujące przepisy, ale również i brak zdrowego rozsądku po stronie służb, które mogły coś w tej sprawie zrobić.

Więcej światła na całą tę sytuację rzucają sami internauci. Kilka osób zwróciło uwagę na fakt, że ten sam samochód blokował już inne budowy. Może to oznaczać, że pojawienie się auta na remontowanej ulicy nie było wcale efektem przypadku, ale celowego działania. Jeżeli tak, być może czas, aby pojazdem i jego właścicielem zainteresowała się nie straż miejska, ale np. policja.

Autor Mariusz Kamiński
Mariusz Kamiński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków