- Wicepremier sam padł ofiarą oszustwa, co skłoniło go do zapowiedzi zmian w prawie
- Obecnie Polska nie ma możliwości wymiany danych rejestracyjnych pojazdów z innymi krajami UE, ale to się zmieni
- Kluczowe jest jednak umożliwienie weryfikacji numeru VIN pojazdu jeszcze przed jego zakupem
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Problem sklonowanych numerów VIN (numer identyfikacyjny pojazdu) ponownie nagłośniła Anita Kucharska-Dziedzic z Lewicy, która przypomniała, jak w kwietniu 2024 r. wicepremier Gawkowski opisał nieświadomy zakup nielegalnego samochodu używanego, mimo że wydawało się, że został on należycie sprawdzony. Po pewnym czasie wyszło na jaw, że we Francji istnieje inny samochód z identycznym numerem nadwozia.
Posłanka w ramach interpelacji wystąpiła do ministerstwa cyfryzacji w sprawie stworzenia zintegrowanego europejskiego systemu weryfikacji danych samochodowych. Resort odpowiedział na zadane pytania.
Sekretarz stanu Dariusz Standerski poinformował, że "zapowiadane zmiany legislacyjne znajdują odzwierciedlenie w procedowanym przez parlament projekcie ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym".
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPoznaj kontekst z AI
Obecnie, zgodnie z obowiązującym prawem, Polska nie może wymieniać danych o pojazdach z innymi krajami UE w sprawie rejestracji pojazdów importowanych. Dlatego konieczne są zmiany legislacyjne.
Pierwsza zmiana niewiele pomoże
Projekt ten obejmuje m.in. regulacje, które umożliwiają organom rejestrującym wymianę danych o pojazdach z innymi państwami członkowskimi Unii Europejskiej – przed rejestracją pojazdu zarejestrowanego w innym państwie członkowskim UE. Przepisy te pozwolą już na wczesnym etapie zidentyfikować ryzyka związane z pojazdem, odnotowane w centralnych rejestrach innych krajów.
- wyjaśnił Dariusz Standerski.
Oznacza to, że właściwe urzędy będą weryfikować numery identyfikacyjne pojazdów przed rejestracją w kraju. Innymi słowy, nadal będzie można kupić kradziony samochód ze skopiowanym numerem VIN innego pojazdu, tylko nie będzie możliwe jego zarejestrowanie w kraju. Nie rozwiąże to problemu poszkodowanego nabywcy, który traci pieniądze wydane na kradziony pojazd. Nawet jeśli kupił go w dobrej wierze, to skradziony samochód zajmą policja i prokuratura.
Czy będzie można sprawdzić historię auta przed zakupem?
Dariusz Standerski poinformował, że minister cyfryzacji za pośrednictwem ministerstwa spraw zagranicznych dwukrotnie występował do Komisarzy UE ds. Transportu z propozycją zainicjowania prac nad wspólnotowym systemem wymiany danych o pojazdach. Najpierw we wrześniu 2024 r., a potem w marcu 2025 r. do nowego komisarza Apostolosa Tzitzikostasa.
Ministerstwo czeka na odpowiedź ze strony UE i podkreśla, że celem jest umożliwienie obywatelom państw członkowskich dostępu do danych o pojazdach zarejestrowanych w innych krajach. Dopiero możliwość samodzielnej weryfikacji numeru VIN pozwoli uniknąć zakupu nielegalnego pojazdu.