Logo
WiadomościAktualnościSilnik Toyoty z lat 90. pokazuje, że trwałość dawnych konstrukcji to nie mit

Silnik Toyoty z lat 90. pokazuje, że trwałość dawnych konstrukcji to nie mit

Silnik Toyoty potwierdza, że były czasy — i to wcale nie tak odległe — kiedy producenci samochodów projektowali jednostki napędowe głównie z myślą o trwałości. Czterocylindrowy motor 3RZ-FE wytrzymał niemal 500 tys. km i przy tak dużym przebiegu jest w niemal rewelacyjnym stanie.

Posłuchaj artykułu

00:00 / 00:00
Audio generowane przez AI (ElevenLabs) i może zawierać błędy
Ten silnik Toyoty wytrzymał niemal 500 tys. km
Andrii Medvediuk / Shutterstock/YouTube/I Do Cars
Ten silnik Toyoty wytrzymał niemal 500 tys. km
  • Silnik Toyoty 3RZ-FE, produkowany w latach 1994-2004, wytrzymał niemal 500 tys. km, zachowując dobrą kondycję
  • Jednostka o pojemności 2,7 l i mocy 150 KM była dość prostą konstrukcją, co sprzyjało jej trwałości
  • Silnik 3RZ-FE jest przykładem niemal wiecznych konstrukcji z lat 90., które były projektowane z myślą o długotrwałej, bezawaryjnej eksploatacji
  • Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

Duża część kierowców z nostalgią wspomina lata 90. ub.w. w świecie motoryzacji. W opinii wielu użytkowników samochodów powstające wtedy konstrukcje były bardziej dopracowane i przemyślane niż obecne, a przede wszystkim nieporównywalnie trwalsze. Koncerny motoryzacyjne przekonują, że opinie o trwałości modeli sprzed ponad dwóch dekad są tylko mitem. Przypadek jednego z silników z lat 90. pokazuje, że w błędzie są koncerny, a legendarna trwałość dawnych jednostek napędowych nie jest mitem.

Silnik Toyoty, który w dobrej kondycji wytrzymał niemal 500 tys. km

Dobitnym przykładem trwałości jednostek sprzed czasów, gdy o motoryzacji zaczęli decydować księgowi, jest silnik 3RZ-FE produkowany przez Toyotę. To czterocylindrowy motor o pojemności 2,7 l, wolnossący, bez żadnego turbo, bez bezpośredniego wtrysku, który trafiał m.in. pod maski samochodów terenowych. Dzisiaj ten silnik uznano by za skansen, ale wtedy, kiedy był produkowany, tj. w latach 1994-2004, liczyło się coś więcej niż tylko maksymalna wydajność. Mowa o trwałości.

Toyota 4Runner była jednym z modeli, w którym stosowano silnik 3RZ-FE
Toyota 4Runner była jednym z modeli, w którym stosowano silnik 3RZ-FEOnet

Zdemontowany silnik Toyoty pomimo dość dużej pojemności uzyskiwał moc 150 KM. To stosunkowo mało, jak na dzisiejsze standardy, ale dzięki temu udało się stworzyć niezwykle trwałą jednostkę. Jeden z mechaników, który rozebrał ten silnik Toyoty na części, potwierdził, że silnik ma 500 tys. km przebiegu i wciąż jest sprawny. W tym konkretnym przypadku, podkreśla serwis piataauto.md, to samochód odmówił posłuszeństwa, a nie silnik.

Problemy? Tylko pod koniec eksploatacji

Mechanik, który zdemontował ten silnik w USA, odkrył, że mimo pół miliona kilometrów przebiegu, jednostka była w zaskakująco dobrym stanie. Po zdjęciu kolektora dolotowego zawory okazały się stosunkowo czyste. To zasługa braku nowoczesnych systemów EGR oraz umieszczenia wtrysku paliwa blisko zaworów dolotowych, co sprzyjało ich ciągłemu przepłukiwaniu.

Poznaj kontekst z AI

Jak długo produkowano silnik 3RZ-FE?
Jaka była moc silnika 3RZ-FE?
Jakie problemy zauważono podczas demontażu silnika?
Dlaczego silnik 3RZ-FE uznawany jest za trwały?

Podczas demontażu ujawniono jednak pewien problem – do oleju dostawał się płyn chłodniczy. Ślady tej mieszanki widoczne były na wałkach rozrządu. Przyczyną okazała się uszczelka pod głowicą, która pozwalała płynowi chłodniczemu przenikać do jednego z cylindrów.

Jak zniosły trudy eksploatacji poszczególne elementy silnika 3RZ Toyoty?

Mimo tej usterki wałki rozrządu, świece i łańcuch rozrządu prezentowały się znakomicie. Co więcej, mechanik odkrył, że ślizgi łańcucha oraz sam łańcuch były oryginalne i zgodne z datą produkcji silnika, co sugeruje, że są elementami z pierwszego montażu. To oznacza, że te elementy wytrzymały pełne 500 000 km bez wymiany.

Jeszcze większe wrażenie zrobiły wały korbowe. Nawet po tak dużym przebiegu nie wykazywały znaczącego zużycia. To dowód na to, że w latach 90. producenci potrafili dobierać odpowiednie materiały i projektować silniki z myślą o trwałości na dekady.

Erozja cylindrów i osady w oleju

Nie obyło się jednak bez śladów zużycia. Ściany cylindrów ucierpiały z powodu kontaktu z płynem chłodniczym, co doprowadziło do erozji. Mechanik zauważył również osady olejowe w obszarze wału korbowego i miski olejowej, będące efektem mieszania oleju z płynem chłodniczym. Jednak nawet te problemy, jak twierdzi ekspert, można naprawić.

Mechanik, który rozebrał silnik, podkreślił, że w dzisiejszych czasach rzadko spotyka się jednostki napędowe budowane z takim podejściem do trwałości i niezawodności. Silnik 3RZ-FE to prawdziwy relikt przeszłości, który pokazuje, że prostota i solidne wykonanie wciąż mogą imponować, nawet po setkach tysięcy kilometrów.

Autor Mariusz Kamiński
Mariusz Kamiński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
Posłuchaj artykułu
Posłuchaj artykułu
Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat
Skrót artykułu

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium