Ale menedżerowie Mitsubishi nie mają najwyraźniej żadnych wątpliwości. Colt jest pierwszym autem, które powstało w całości po aliansie Mitsubishi z DaimleremChryslerem. "To auto jest najważniejszym modelem, jaki kiedykolwiek wypuściliśmy na rynek" - mówi szef Mitsubishi na Europę Thomas Weigand. Firma liczy, że na tego kompaktowego "japończyka" zdecydują się klienci, którzy do tej pory wybierali takie auta, jak Honda Jazz, Peugeot 206 czy Toyota Yaris. Nowe perspektywy, nowe wyzwaniaFirma zakłada, że aż 85 proc. klientów decydujących się na zakup nowego Mitsubishi nie miało wcześniej doświadczeń z tą marką. Nic dziwnego - poprzednik obecnego Colta ma już 8 lat i wielu wiernych "trzem diamentom" kierowców zdecydowało się poszukać samochodu dla siebie wśród znacznie młodszych modeli konkurencji. Tak samo jak będący wielką nadzieją firmy Smart ForFour, również Colt zjeżdża z taśmy produkcyjnej w holenderskim Born. Ponad 60 proc. części obydwu aut jest wspólnych, ale tu podobieństwa się kończą. Podczas gdy ForFour ma być autem lifestylowym, adresowanym do młodszej klienteli, Colt to samochód, który chce powalczyć z taki-mi konkurentami, jak Opel Meriva czy Fiat Idea. Motto przyświecające inżynierom opracowującym Colta brzmi: dużo miejsca i dobre pomysły na urządzenie wnętrza. Rzeczywiście, gdy zasiadamy w środku, mamy wrażenie przestrzeni. Nawet osobom o wzroście ponad 1,80 metra zostaje jeszcze spora przestrzeń nad głową, nie ma też problemu, co zrobić z nogami. Ale największą zaletą tego mierzącego 3,87 m długości auta w stosunku do konkurentów jest możliwość aranżacji wnętrza. Tylne siedzenia da się przesuwać (15 cm), składać, a nawet całkowicie wyjmować. Poza tym oparcie siedzenia przedniego pasażera można położyć i przewozić przedmioty do 2,3 metra - w klasie Polo takich sztuczek nikt nie potrafi. Rzeczywiście Colt jest autem wielozadaniowym. Twarda sztuka?Opinię tę potwierdzają także jazdy testowe. W odróżnieniu od sportowo twardego Smarta, Mitsubishi przygotowało pojazd bardziej komfortowy, co naszym zdaniem lepiej pasuje do wizerunku miejskiego auta, które na co dzień będzie się musiało mierzyć z wybojami. Nie znaczy to jednak, że ostre zakręty stanowią dla Colta jakikolwiek problem. Testowy egzemplarz był wyposażony w benzynowy silnik 1.3. Jednostka budowana w niemieckim Kölleda będzie z pewnością najpopularniejszą montowaną w Colcie. Co prawda, motor chętnie wkręca się na obroty, ale jest przy dodawaniu gazu zbyt głośny i wcale nie taki mocny, jakwskazują dane producenta. Klienci będą mieli jednak alternatywę - 75-konny silnik 1.1 lub 109-konny 1.5. Wysokoprężna jednostka o pojemności 1,5 litra zadebiutuje w Colcie dopiero w przyszłym roku - 68-konny diesel jest wyposażony we wtrysk bezpośredni Common Rail.W Niemczech podstawowa wersja auta ma kosztować 11 990 euro. Polski debiut najnowszego Mitsubishi odbędzie się we wrześniu. Ceny na razie nieznane.

Autor Piotr Burchard
Piotr Burchard
Powiązane tematy: