W ramach mistrzostw Europy w rallycrossie startują trzy kategorie pojazdów - tzw. Dywizji 1 i 2 oraz Puchar 1400. Dywizja 1 to samochody homologowane w grupie A (włącznie z pojazdami WRC i Kit Car). Dywizja 2 to samochody grupy N o maksymalnej pojemności skokowej silnika do 2000 ccm bez doładowania. Tu dozwala się napęd na tylko jedną oś. Pojazdy Pucharu 1400 odpowiadają Dywizji 2, z tym tylko że maksymalną pojemność ustalono dla nich na 1400 ccm.Europejskie zawody rallycrossowe składają się z sesji treningowej, wyścigów kwalifikacyjnych i finałowych. Najlepsi z kwalifikacji rozstawiani są w finałach A, B i C. Zwycięzca wyścigu finałowego C awansuje do B, a najszybszy zawodnik z finału B przechodzi do A. Całkowita długość wyścigu w rallycrossie wynosi od 3 do 6 kilometrów.W pierwszej rundzie mistrzostw Europy w Portugalii na torze w Lousadzie wystartowali Tomasz Oleksiak (Peugeot 106 XSi) w Pucharze 1400 i Bohdan Ludwiczak (Ford Escort RS Cosworth) w najsilniej obsadzonej Dywizji 1. Do finałów awansował jedynie Oleksiak. W głównym wyścigu szło mu całkiem nieźle, aż do momentu gdy został wyrzucony z toru przez Belga Jean-Michela Lauranta. Ostatecznie naszego kierowcę sklasyfikowano na siódmym miejscu.We francuskim Essay d'Orne dołączyli Jakub Iwanek (Peugeot 106 XSi) w Pucharze 1400 i Grzegorz Baran (Renault Clio) w Dywizji 2. Polacy znów znaleźli się w finałach. Oleksiak był 12, a Iwanek 14. Także Ludwiczak zdobył punkty za 13 miejsce.Kolejną rundę mistrzostw rozegrano w Czechach na torze Sosnova. Stamtąd nasi kierowcy także wrócili z punktami. W finałach ponownie wystartowali Tomasz Oleksiak i Jakub Iwanek, a także Piotr Granica (Suzuki Swift) i Jerzy Poznański (Peugeot 106 XSi) sporadycznie startujący w Pucharze 1400, oraz Bohdan Ludwiczak.W Szwecji na torze Höljesbanan tylko Oleksiakowi udało się dostać do finałowej rozgrywki. Niestety, z powodu defektu nie mógł wystartować w finale A. Został sklasyfikowany na ósmym miejscu, a Iwanek na jedenastym. Blisko finału był Bohdan Ludwiczak. Szansy zdobycia kolejnych punktów pozbawił go jednak bezpardonowy atak szwedzkiej zawodniczki Anny Henne, która porządnie uszkodziła jego Forda.Przed naszymi kierowcami jeszcze pięć eliminacji, w tym ta najważniejsza - 24 września w Słomczynie.
Galeria zdjęć
1/1 Na podbój Europy
