Logo
WiadomościAktualnościNowa nadzieja Forda

Nowa nadzieja Forda

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Dwa miliardy marek to duża suma nawet dla przedsiębiorstwa na skalę światową, jakim jest Ford. Dokładnie 2,145 mld marek zainwestuje amerykański koncern w nowe Mondeo, które produkowane będzie znów w belgijskiej fabryce w Genk.

Mondeo jest dla firmy bardzo ważnym modelem, który stara się wprowadzić jak najszybciej. Produkcja ma ruszyć pod koniec września, a wejście do sprzedaży na europejskich rynkach zaplanowane zostało na październik. Za relatywnie późny start tego modelu odpowiedzialność ponosi częściowo Jay Mays, szef stylistów całej grupy Forda. Ten amerykański designer wkrótce po objęciu stanowiska wprowadził zmiany w wyglądzie zewnętrznym i wnętrza samochodu o roboczej nazwie CD132. Jakość i ogólne wrażenie są istotnymi argumentami dla kupującego i tu było sporo do zrobienia - zdradza Mays, ojciec chrzestny stylistyki Volkswagena New Beetle'a i Audi TT. - Nie możemy i nie chcemy w przypadku Mondeo pozwolić sobie na kompromisy. Naszym celem jest dorównanie VW w zakresie wykończenia i wyprzedzenie go w zakresie designu."W przypadku Mondeo Jay Mays i jego team stawiają na elegancję, na właściwe proporcje i na solidną pracę rzemieślniczą w najdrobniejszym detalu. W programie pozostaną trzy warianty nadwozia: sedan, wersja 5-drzwiowa i kombi. Kombi będzie nieco droższe od pozostałych modeli, które z kolei przewyższą ceną poprzednika o około 1000 marek (w Niemczech).W zamian za to Mondeo dysponować będzie wyraźnie lepszym ekwipunkiem seryjnym i - zwłaszcza z tyłu - zdecydowanie przestronniejszym wnętrzem. Rozstaw osi wyniesie 2,76 m, co oznacza powiększenie o 55 mm, szerokość - 1,81 m (+50 mm), wysokość - 1,44 m (+20 mm). Nowy model będzie miał długość 4,62 m - większą od poprzednika o 7 cm. Do bagażnika limuzyny zmieści się 495-litrowy ładunek, kombi "łyknie" aż 560 l. Ford ma ambicję prowadzenia w tym segmencie w kategorii wielkości wnętrza i bagażnika.Z odpowiednim rozmachem potraktowano także temat bezpieczeństwa. Wszystkie warianty zaopatrzone zostaną standardowo w ABS, poduszkę powietrzną dla kierowcy, pasażera, poduszki boczne i boczną ochronę głów podróżnych w postaci nadmuchiwanej kurtyny w stylu klasy S Mercedesa. ESP znajdzie się z pewnością w wyposażeniu najmocniejszych wersji. Dumą napawają przedstawicieli Forda wyniki prób zderzeniowych. Wysoki poziom aktywnego bezpieczeństwa aktualnego Mondeo ma zostać jeszcze poprawiony za sprawą nowej tylnej osi. Znana konstrukcja, zastosowana w Focusie, powinna zdaniem inżynierów Forda jeszcze lepiej sprawdzić się w większych i cięższych samochodach. W przypadku przedniej osi Ford zamierza pozostać przy zawieszeniu na kolumnach resorujących, podobnie jak przy zębatkowym wspomaganym układzie kierowniczym.Mondeo wystartuje do sprzedaży ze znanymi silnikami. Gama sięgać będzie od 1,8-litrowej jednostki benzynowej o mocy 115 KM, poprzez 130-konny wariant 2,0-litrowy po 2,5-litrowy V6, dostępny w dwóch wersjach mocy: 170 i 195 KM. Jedynym dieslem w programie będzie na razie 2,0-litrowy TDI o mocy 115 KM. Za przeniesienie napędu odpowiada pięciobiegowa przekładnia manualna lub jako alternatywa czterostopniowy automat.Dopiero w 2002 r. pojawić się mają czterocylindrowe silniki benzynowe z bezpośrednim wtryskiem paliwa i zmiennymi fazami rozrządu. Związane z tym będzie zwiększenie mocy do 120 KM w przypadku silnika 1.8, względnie 145 KM dla jednostki 2.0. Silniki V6 typoszeregu Duratec pozostaną najprawdopodobniej do końca swoich dni z klasycznym wtryskiem benzyny do kanału dolotowego, za to planowane jest wprowadzenie elastyczniejszej 215-konnej jednostki napędowej 3.0.Amatorów diesli ucieszy pierwszy fordowski silnik z bezpośrednim wtryskiem Common Rail, który z 2,0-litrowej pojemności skokowej osiągać ma moc 130 KM. Początek sprzedaży tej wersji przewidywany jest na jesień 2002. Rok później wyda owoce współpraca z PSA (Peugeot/Citroen). Dostarczany przez Francuzów 2,4-litrowy V6 powinien rozwinąć moc 150 KM.Również na 2003 r. planowane jest wprowadzenie nowej sześciobiegowej przekładni manualnej o pięknej nazwie Powershift, która dostępna będzie z wszystkimi silnikami Mondeo, z wyjątkiem 1.8. Opcyjnie silniki sześciocylindrowe oferowane będą od 2002 r. z pięciostopniową skrzynią automatyczną, a czterocylindrowe od początku 2003 r. - z przekładnią bezstopniową.Kolejną nowością w dziedzinie przenoszenia napędu jest urządzenie nazwane skrótem ASM (Automatic Shift Management). Jest to kompaktowy półautomat, łatwy w obsłudze, nie wymagający stosowania pedału sprzęgła. ASM wprowadzany ma być od 2002 r. stopniowo prawie we wszystkich wersjach silnikowych."Nowe Mondeo nie tylko wygląda bardziej europejsko, także prowadzi się równie dobrze jak jego najpoważniejsi europejscy konkurenci" - zapewniają menedżerowie Forda. Inżynierowie są szczególnie dumni z niskiego poziomu hałasu oraz zdecydowanie poprawionego komfortu jazdy.Kropką nad "i" ma być bogate wyposażenie seryjne, które dla wersji V6 objąć ma także klimatyzację i zestaw audio. Mimo wielu innowacji Ford zamierza zachować nazwę. Przedstawiciele Forda twierdzą, że o ile zmiana z Escorta na Focusa była potrzebna, o tyle Mondeo jest dobrze postrzegane na rynku; wprowadzenie nowej nazwy byłoby drogie i dosyć ryzykowne.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: