Spójrzmy prawdzie oczy – pierwsze TT to było coś! Oryginalne, niesamowite, świeże, odważne. Druga generacja wygląda prawie tak samo jak poprzednik i już nie robi takiego wrażenia.
Ot, no po prostu ma atrakcyjne zaokrąglenia tu i ówdzie, ale na kolana już nikt przed nią nie pada. Tak, wiem, jest szybsza i w ogóle lepsza od poprzednika, ale to za nim zdarza mi się obrócić głowę.
Na TT numer dwa jakoś nie patrzę z pożądaniem. Wygląda jednak na to, że przed trzecim TT zrobię w majtki. Pod warunkiem, że będzie wyglądać tak jak prototyp e-Tron.
Co ciekawe, już znamy to auto i kochamy je za 313 KM i 4500 niutonometrów momentu obrotowego. Mowa o modelu zaprojektowanym przez Polaka, który wejdzie do limitowanej produkcji.
Teraz jednak jest druga wersja, można powiedzieć, po liftingu. Ma „tylko” 2650 Nm i 204 konie płynące z silnika elektrycznego na tylne koła, ale jest malusieńka (3,93 m długości, ledwie 1,2 m niskości) i leciutka (1390 kg), więc jest szybka (5,9 s do setki). Prędkość maksymalna – 200 km/h. Zasięg? Około 250 km. Nieźle.
To co, chcielibyście, by tak wyglądała trzecia generacja TT?
Galeria zdjęć
Nowe Audi TT
Nowe Audi TT
Nowe Audi TT
Nowe Audi TT
Nowe Audi TT
Nowe Audi TT
Nowe Audi TT
Nowe Audi TT
Nowe Audi TT
Nowe Audi TT
Nowe Audi TT
Nowe Audi TT
Nowe Audi TT
Nowe Audi TT