czarne punkty. W miejscach tych oraz na odcinkach o szczególnym zagrożeniu prowadzony jest monitoring. Jeśli znaki ostrzegawcze nie pomagają i liczba wypadków nie maleje, a ofiar przybywa, niebezpieczeństwo likwidowane jest przez przebudowę drogi. W zależności od liczby wypadków i natężenia ruchu stosowane są trzy rozwiązania: korekta geometrii drogi, ustawienie sygnalizacji świetlnej lub budowa małych rond kompaktowych. Te ostatnie budowane są w przypadku, gdy natężenie ruchu na skrzyżowaniu we wszystkich kierunkach jest zbliżone.Niestety, efekty powstania rond są różne. Bezpieczeństwo bez wątpienia wzrosło, ale... W Sochaczewie zastosowano tzw. wyklejkę. Na asfalcie naklejono pasy kierujące ruch po okręgu. Promień ronda jest jednak tak mały, iż jadące tamtędy TIR-y (droga jest wszak tranzytowa) nie mieszczą się na zakręcie. Regularnie ścinają więc skręty i po kilku dniach zdarły już naklejone pasy. Spowolnienie ruchu jest takie, iż miast wygodnego przejazdu tworzą się korki. GDDP poinformowała nas, że mieszkańcom podoba się nowe rondo, jednak ci, z którymi my rozmawialiśmy, uważają takie rozwiązanie za paranoję, gdyż w mieście następuje spiętrzenie ruchu.Podobnie jest w Wyszkowie, gdzie długie korki są już standardem. Winę ponoszą znów TIR-y nie mieszczące się na rondzie, a jest to trasa tranzytowa do krajów nadbałtyckich, więc ciężarówek nie brakuje. Podobnie jest w Różanie, na aletrnatywnym tranzycie na Estonię, Łotwę i Litwę. Tu jednak wysepka na rondzie nie ma krawężników, więc kierowcy "fachowo" ścinają zakręt i nie robią korków, powodując wszakże wzrost zagrożenia. Pytanie brzmi: czy nie było innej metody wydania 1,3 tys. zł za jedno rondo lub 150 tys. zł za wyklejkę, by poprawić bezpieczeństwo bez utudniania ruchu? GDDP twierdzi, iż kiedy kierowcy przyzwyczają się do nowej organizacji, wszystko będzie w porządku. Tylko czy potężne TIR-y się przyzwyczają? Na razie ronda nazywane są zawalidrogami.
Okrągłe zawalidrogi
Generalna Dyrekcja Dróg Publicznych od 8 lat prowadzi system ewidencji wypadków. W ten sposób powstały tzw.