Logo

Plan wykonany

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Pięćdziesiąty pierwszy sezon mistrzostw świata Formuły 1 rozpoczął się od mocnego uderzenia Michaela Schumachera. Kierowca Ferrari, od momentu przejścia do tego włoskiego teamu, przez kilka lat bez powodzenia walczył o tytuł mistrzowski.

Plan wykonany
Zobacz galerię (3)
Auto Świat
Plan wykonany

Tym razem miało być inaczej. Świadczyły o tym trzy kolejne zwycięstwa w pierwszych Grand Prix sezonu w Australii, Brazylii i San Marino. W tym momencie, gdy Michael Schumacher na swoim koncie zgromadził już trzydzieści punktów, jego najgroźniejszy rywal Mika Häkkinen miał ich zaledwie sześć.Mistrzostwa świata minęły półmetek i sytuacja zmieniła się wyraźnie na niekorzyść kierowcy Ferrari. Trzy nieukończone wyścigi we Francji, Austrii i Niemczech (te dwa ostatnie już na pierwszym zakręcie) przez Michaela Schumachera, a następnie dwa zwycięstwa obrońcy tytułu mistrzowskiego na Węgrzech i po wspaniałym, dziś już historycznym, ataku na trzeciego w Belgii sprawiły, że na pierwszym miejscu w klasyfikacji znalazł się Mika Häkkinen.Wtedy nastąpił okres znakomitej jazdy niewątpliwie najlepszego kierowcy Formuły 1 ostatniego dziesięciolecia. Michael Schumacher po kolei wygrał Grand Prix Włoch, USA, Japonii i Malezji. Po wyścigu na torze Suzuka zapewnił sobie tytuł mistrzowski, pierwszy dla Ferrari od 21 lat, od czasu zwycięstwa Jody?ego Schecktera. W Malezji mógł sobie pozwolić na chwilę odprężenia, nie zrezygnował jednak z walki i na swe konto zapisał 44 zwycięstwo w Grand Prix. Do rekordowego osiągnięcia Alaina Prosta brakuje mu jeszcze siedmiu wygranych. W takiej formie jak w bieżącym roku Michael Schumacher może pobić ten rekord już w przyszłym sezonie. W bieżącym wygrał aż dziewięć wyścigów. To w historii Formuły 1 udało się dotąd tylko dwóm kierowcom - Nigelowi Mansellowi i dwukrotnie Schumacherowi. Dziesiąte zwycięstwo dla Ferrari w sezonie 2000 wywalczył na Hockenheimringu Rubens Barrichello. Dla Brazylijczyka była to pierwsza wygrana w Grand Prix.Tradycyjnie już mistrzostwa zostały zdominowane przez dwa zespoły - Ferrari i McLarena. Na trzecim miejscu sklasyfikowano Williamsa, jeżdżącego z nowym silnikiem BMW. W wielu zawodach znakomicie spisywał się młodszy brat mistrza świata Ralf Schumacher, prawdziwą zaś sensacją były starty 20-letniego Brytyjczyka Jensona Buttona. Wielu doświadczonych kierowców przed sezonem uważało, że trafił on do Formuły 1 zbyt wcześnie, jednak wyniki osiągane przez młodziutkiego kierowcę Williamsa zaprzeczyły tym opiniom.Dużo słabiej niż się spodziewano wypadł team Eddiego Jordana. Wielu lokowało go na trzecim miejscu w punktacji zespołów, tymczasem zajął on miejsce znacznie niżej oczekiwań. Dużo lepiej, szczególnie pod koniec sezonu, spisywał się zespół BAR. Po zupełnej katastrofie w ubiegłym roku (niesklasyfikowany, bez żadnego punktu), teraz zajął on piąte miejsce z tą samą liczbą punktów co Benetton. O wyższej pozycji włoskiego zespołu decydują lepsze miejsca na mecie. Giancarlo Fisichella w Brazylii zajął drugie miejsce, natomiast były mistrz świata, lider ekipy BAR, Jacques Villeneuve najlepiej ukończył wyścig na czwartej pozycji. Poniżej oczekiwań wypadł zespół Alaina Prosta. W przyszłym roku, zamiast silników Peugeota, otrzyma Ferrari. Może wówczas będzie lepiej.Mistrzostwa świata F1 sezon 2000. Kierowcy: 1. Michael Schumacher 108, 2. Mika Häkkinen 89, 3. David Coulthard 73, 4. Rubens Barrichello 62, 5. Ralf Schumacher 24, 6. Giancarlo Fisichella 18, 7. Jacques Villeneuve 17, 8. Jenson Button 12, 9. Heinz-Harald Frentzen 11, 10. Jarno Trulli 6, 11. Mika Salo 6, 12. Jos Verstappen 5, 13. Eddie Irvine 4, 14. Ricardo Zonta 3, 15. Alex Wurz 2, 16. Pedro de la Rosa 2. Bez punktów: Jean Alesi, Pedro Diniz, Marc Gene, Nick Heidfeldt, Johnny Herbert, Gaston Mazzacane i Luciano Burti.Konstruktorzy: 1. Ferrari 170, 2. McLaren-Mercedes 152, 3. Williams-BMW 36, 4. Benetton-Playlife 20, 5. BAR-Honda 20, 6. Jordan-Mugen Honda 17, 7. Arrows-Supertec 7, 8. Sauber-Petronas 6, 9. Jaguar-Ford 4. Bez punktów: Minardi-Ford i Prost-Peugeot.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: