Wszystkie odcinki, poza krótkim prologiem w Dreźnie, zlokalizowano w Polsce. Niesprzyjająca pogoda sprawiła, że impreza miała charakter przeprawowego maratonu (około 1600 km w tydzień!) i została okrzyknięta najtrudniejszą w historii. Niezbędnym elementem wyposażenia aut okazała się wyciągarka, na dodatek przez większość czasu padał deszcz.
Polacy na topie
Niewiele brakowało, by również jadący Tamcatem Evo Dakar Albert Gryszczuk i Paweł Moliński pokonali konkurentów. Niestety, wymęczone już auto nie było w pełni sił i poddało się na ostatnim odcinku.