- Już w ubiegłym roku, w związku z pandemią, inwestycje branży motoryzacyjnej zmniejszyły się o 18 procent
- W roku 2021 jest jeszcze gorzej – aż 58 polskich firm motoryzacyjnych wycofało się z planów ekspansji, budowy nowych fabryk, czy zwiększania mocy produkcyjnych
- Mimo to, aż 53 proc. przedsiębiorców, w ciągu 12 miesięcy, prognozuje wzrost produkcji, a 39 proc. wzrost zatrudnienia
- Więcej takich analiz znajdziesz na stronie głównej Onetu
O tym, że skutki pandemii szczególnie dotkliwie dotknęły branżę moto, nie trzeba już chyba nikogo przekonywać, tym bardziej że co rusz nowo publikowane raporty pokazują, jak fala kryzysu rozlewa się na nowe gałęzie przemysłu motoryzacyjnego. Niestety, tym samym dostaje się naszej gospodarce, w której motoryzacja generuje ok. 8 proc. Produktu Krajowego Brutto i zatrudnia 330 tys. pracowników.
Nie dość, że nastawiona na eksport produkcja motoryzacyjna w Polsce stanęła przed załamaniem popytu u swoich kluczowych partnerów handlowych z Europy. Żeby pokazać skalę problemu, wystarczy wspomnieć, że w 2020 roku wyprodukowano w UE 13,8 mln aut, czyli o prawie jedną czwartą mniej niż rok wcześniej. Polskie fabryki także mocno przystopowały – z taśm zjechało tylko nieco ponad 450 tys. pojazdów, czyli o ponad 30 proc. mniej niż w 2019 roku. Według szacunków ACEA w całym 2020 roku fabryki w Polsce z powodu pandemii utraciły produkcję ponad 192 tys. pojazdów.
Już w ubiegłym roku polskie firmy produkujące głównie na eksport znalazły się w trudnej sytuacji – eksport w branży motoryzacyjnej skurczył o ponad 15 proc. Przełożyło się to na zmniejszenie zatrudnienia o 10 tys. osób w porównaniu z poprzednim rokiem. Już wtedy firmy ograniczały również inwestycje o 18 proc. w ujęciu rok do roku.
W 2021 coraz więcej firm rezygnuje z inwestycji
W 2021 roku zapaść się jednak pogłębia. Według raportu firmy Exact Systems "MotoBarometr 2021. Nastroje w automotive w Polsce i Europie" aż 58 proc. firm z branży motoryzacyjnej wstrzymało zaplanowane inwestycje – 38 proc. zrezygnowało z części inwestycji, 18 proc. przeniosło swoje plany na przyszłość, a tylko 2 proc. całkowicie je odpuściła.
Z 11 europejskich krajów, w których przeprowadzono sondaż, Polska znalazła się na trzeciej pozycji z największym odsetkiem firm wycofujących się z planów rozwojowych. Za nami są tylko Niemcy (63 proc.) oraz Rumunia (62 proc.). Taki sam odsetek jak Polska odnotowała hiszpańska branża motoryzacyjna. Pandemia COVID-19 najmniej w obszarze inwestycji dotknęła Belgię (34 proc.) oraz Słowację (37 proc.).
Jest jednak światełko w tunelu. Uczestnicy badania jednocześnie stwierdzili, że nie wycofuje się z inwestycji definitywnie. Aż 2 na 3 zapytanych przedsiębiorców (68 proc.) stwierdziło, że planuj inwestycje w ciągu 3 najbliższych lat. Tylko co dziewiąty odpowiedział negatywnie (11 proc.), a co piąty nie potrafił określić swoich planów (21 proc). I tu Polscy przedsiębiorcy wyróżniają się spośród innych krajów, największym optymizmem. Zbliżony odsetek firm odpowiedziało o planowanych inwestycjach także w Turcji i na Węgrzech, gdzie wspomniany odsetek wyniósł odpowiednio – 66 i 65 proc. Z kolei z najmniejszą liczbą inwestycji w najbliższych latach możemy mieć do czynienia w Portugalii (33 proc.).
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Jakie inwestycje planuje branża motoryzacyjna?
Przedsiębiorcy (bez względu na kraj) zgodnie stwierdzili, że celem inwestycyjnym numer jeden jest zwiększenie mocy produkcyjnych. W Polsce tak odpowiedziało dwóch na trzech zapytanych respondentów (68 proc.), a w Czechach, Holandii, Hiszpanii i Turcji aż 8 na 10. Na kolejnym miejscu znalazły się inwestycje w nowe zakłady produkcyjne. Aż 22 proc. polskich przedsiębiorców biorących udział w badaniu ma takie plany. Z takim wynikiem plasujemy się w czołówce badanych państw – razem z Hiszpanią (25 proc. wskazań) i Węgrami (23 proc.). W Czechach, na Słowacji i w Turcji o nowym zakładzie myśli co piąty zapytany (po 19 proc. wskazań), w Niemczech co siódmy (14 proc.). Tylko w Portugalii nikt nie ma takiego celu inwestycyjnego.
W Polsce natomiast 8 proc. badanych wskazało na nowe centrum badań i rozwoju, a 6 proc. planuje przejęciu innej firmy.
Czy polskie firmy motoryzacyjne uratuje "ekorewolucja"?
Według współorganizatorów badania, czyli zarówno prezesa zarządu Exact Systems jak i Polskiego Funduszu Rozwoju, tak duży odsetek chętnych do inwestycji wynika ze zmiany jakościowej polskiej branży motoryzacyjnej i aktywne jej uczestnictwo w odbywającej się na naszych oczach rewolucji. Polska w ostatnich latach stała się ważnym graczem na rynku elektromobilności. Wystarczy wspomnieć, że już od 2012 roku jesteśmy eksporterem netto akumulatorów, a od tego czasu powstały już kolejne zakłady, dzięki czemu staliśmy się już czwartym światowym producentem po Chinach, Korei i Niemczech.
Szczegóły badania:
Badanie "MotoBarometr 2021. Nastroje w automotive w Polsce i Europie" zostało przeprowadzone przez firmę Exact Systems na celowej próbie przedstawicieli firm z sektora automotive. Wśród nich znajdują się m.in. producenci samochodów, poddostawcy części i komponentów samochodowych. Wielkość próby wyniosła 776 respondentów z 11 państw (Polska, Belgia, Czechy, Hiszpania, Holandia, Niemcy, Portugalia, Rumunia, Słowacja, Turcja, Węgry).