Auto Świat Wiadomości Aktualności Powrót do źródeł

Powrót do źródeł

Honda zaprezentowała nowe wcielenie modelu NSX. Mierzący 4330 mm długości, 1895 mm szerokości oraz 1160 mm wysokości nowy pojazd ma wejść do sprzedaży w ciągu trzech lat. A co na to Hołek?

Hołek
Onet
Hołek

Gdy większość samochodów tej klasy generuje niesamowite osiągi dzięki wykorzystaniu ogromnych jednostek napędowych, nowy koncepcyjny NSX zawdzięcza swe sportowe parametry bardzo korzystnemu stosunkowi mocy silnika do masy. Dzięki wykorzystaniu napędu z dwoma jednostkami elektrycznymi i systemem zwrotnej kontroli momentu napędowego, nowy hybrydowy układ napędowy 4WD może swobodnie modyfikować moment obrotowy dla kół osi przedniej podczas pokonywania zakrętów.

Oprócz poprawiającego charakterystykę prowadzenia systemu Sport Hybrid SH-AWD, pojazd wyposażono w nową wersję dynamicznego silnika VTEC V6, który posiada bezpośredni wtrysk paliwa i współpracuje z dwusprzęgłową przekładnią z wbudowaną jednostką elektryczną. W rezultacie kierowca ma do dyspozycji osiągi samochodu sportowego generowane przez wydajny układ napędowy.

Honda NSX
Honda NSXOnet

Warto wspomnieć, że pierwsza generacja Hondy NSX pojawiła się na rynku w 1990 roku. Samochód obfitował w nowatorskie rozwiązania techniczne, których część wywodziła się z bolidów Formuły 1. Dzięki nim japońskie auto śmiało konkurowało m. in. z Ferrari 348.

Bardzo się cieszę, że Honda zdecydowała się reaktywować ten model. To w końcu pierwszy japoński supersamochód, który zawsze pokazywał, jak lekkością można zastępować nadmiar mocy. Warto także wspomnieć, że przy konfigurowaniu zawieszenia w pierwszej Hondzie NSX brał udział Ayrton Senna i generalnie dużo rozwiązań z formuły 1 trafiło wraz z tym modelem na drogi. Dość powiedzieć, że był to pierwszy samochód na świecie z w pełni aluminiowym nadwoziem a trzylitrowa V-szóstka z NSX to pierwszy silnik VTEC w produkcji seryjnej.

Co do następcy zaprezentowanego w Genewie mam tylko jedną uwagę. Po co silnik elektryczny? Bez wątpienia będzie bardzo skuteczny i szybki, o czym przekonujemy się w Supercar Club dzięki Tesli, ale na pewno nie tak emocjonujący jak wiertarkowate V6. Fajne jako ciekawostka, ale do posiadania na własność - dziękuję. Podoba mi się natomiast jego wygląd - przypomina mi trochę Audi R8. Nie przepadam za futurystycznymi kształtami, ale tutaj zachowano właściwe proporcje pomiędzy współczesnością a klasyczną agresywnością.

Hołek
Powiązane tematy:
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków