Renault Laguna GT 2.0 dCi - GT to nie tylko pusty slogan

Liftback Laguna w wersji GT ma dawać radość z jazdy tym kierowcom, którzy lubią samochody o sportowym image’u. Czy mu się to udaje?Już na pierwszy rzut oka widać, że ta Laguna jest inna niż wszystkie. To dlatego, że tylko wersja GT ma duży wlot powietrza w przednim zderzaku. O sporym potencjale auta świadczą również dwie rury wydechowe. Słabsze wersje tego nie mają. A jeśli ktoś jeszcze nie wie, z jaką odmianą ma do czynienia, to wystarczy spojrzeć na środkowy słupek, gdzie zauważymy oznaczenie GT.Wnętrze od razu kojarzy się ze sportowym charakterem pojazdu. Mamy tu pokryte alcantarą kubełkowe fotele z wytłoczonym logo GT, na pedałach umieszczono aluminiowe nakładki, na kokpicie jest mnóstwo metalizowanych elementów, a do tego kierownicę u dołu lekko spłaszczono. Siedzenia są nie tylko ładne, lecz także okazują się wygodneKubełkowe fotele ściśle przylegają do ciała jadących, a to wiąże się ze świetnym podparciem z boku. O dobrym wyprofilowaniu siedzeń świadczy także dobre samopoczucie po dłuższej podróży. Kolejna zaleta to łatwość przyjęcia wygodnej pozycji za kierownicą. To zasługa dwupłaszczyznowo regulowanej kolumny oraz ustawianego na wysokość fotela. Żadnego kłopotu nie sprawia również obsługa przełączników. Wszystkie umieszczono w zasięgu rąk kierowcy, a ich rozmieszczenie okazuje się intuicyjne. Słabą stroną pojazdu jest widoczność do tyłu. To wina mocno pochylonej szyby. W deszczową pogodę dochodzi jeszcze jeden mankament. Wycieraczka obejmuje zasięgiem zbyt małą część szyby i obserwacja sytuacji za autem staje się jeszcze trudniejsza. Laguna nie rozpieszcza przestronnością. Wprawdzie miejsca w obu rzędach wystarczy, by cztery dorosłe osoby podróżowały wygodnie, ale konkurenci oferują więcej.Przeciętne są też możliwości transportowe. Bagażnik o pojemności 450 litrów okazuje się płytki, poza tym kufry rywali mieszczą więcej. Zaletą jest za to dostęp do przestrzeni bagażowej przez duży otwór załadunkowy. Jednak Laguny w wersji GT nie kupuje się ze względów praktycznych. Clou programu stanowi przyjemność jazdy. W pierwszej kolejności dba o nią mocny silnik. W testowanym modelu pracował niemal 180-konny diesel. Po mocnym wciśnięciu pedału gazu od razu czuć, jak auto z impetem wyrywa się do przodu. Nie ma tu żadnych słabości spowodowanych turbodziurą. Silnik równomiernie ciągnie od obrotów biegu jałowego. Tego właśnie oczekujemy od auta o sportowym charakterze. Dynamiczne przyspieszanie trwa także na następnych biegach, dzięki czemu kierowca może bezpiecznie wyprzedzać. Za to spalanie jest na przeciętnym poziomie.Manewrowanie ułatwiają cztery skrętne kołaMocną stroną układu napędowego jest także precyzyjna skrzynia. Wszystkie przełożenia włącza się bez haczeń. Cechą charakterystyczną Laguny GT są cztery skrętne koła. Do szybkości 60 km/h tylne skręcają się w kierunku przeciwnym do przednich kół, a powyżej 60 km/h ustawiają się w tę samą stronę co przednie. Wszystko po to, by uzyskać jak najmniejszy promień skrętu, co objawia się łatwiejszym manewrowaniem – podczas szybkiej jazdy można dynamicznie pokonywać łuki, a auto cały czas pozostaje stabilne. I rzeczywiście, pokonywanie zakrętów nie stanowi żadnego problemu. Laguna przemyka przez nie niemal bez przechyłów karoserii. Do tego dochodzi precyzyjny układ kierowniczy, który pomaga w opanowaniu pojazdu. Jednak, jak na auto o sportowych aspiracjach, kierownica jest zbyt mocno wspomagana. Przydałby się nieco większy opór podczas kręcenia. Stabilność pojazd zawdzięcza też sztywno zestrojonemu zawieszeniu. Niestety, nie ma nic za darmo. Z Laguny GT nie będą zadowoleni preferujący komfort – pasażerowie odczują większość wybojów. Do charakteru auta pasują skuteczne hamulce.PodsumowanieRenault, konstruując Lagunę GT, wykonał kawał dobrej roboty. Auto nie tylko dobrze wygląda z zewnątrz i w środku, lecz także zachwyca podczas jazdy. Przyczynia się do tego mocny silnik Diesla nadający autu świetną dynamikę oraz dopracowane zawieszenie. Podoba mi się przede wszystkim sposób, w jaki samochód pokonuje zakręty. Tu nie odczuwa się prawie w ogóle przechyłów nadwozia. Nawet dynamiczne przejeżdżanie po łukach nie wpływa na obniżenie stabilności pojazdu. Nie wszystko jest niestety takie dobre. Ceną perfekcyjnego prowadzenia jest niski komfort resorowania. Mankamentami są również: przeciętna przestronność wnętrza z tyłu oraz niezbyt pojemna część bagażowa.Blog: http://kaminski.motogrono.pl