Po badaniach w stacji diagnostycznej okazało się, że uszkodzona była sonda lambda. Większość kierowców nawet nie wie, gdzie ta sonda w ich aucie jest.- To prawda, nie jest to element często omawiany. Sondę lambda montuje się w nowoczesnych samochodach z silnikami benzynowymi wyposażonymi we wtrysk paliwa. Umiejscowiona jest w kolektorze wydechowym, blisko silnika, ale przed katalizatorem. Dlaczego w tym miejscu? Ponieważ sonda zaczyna działać dopiero po nagrzaniu się do temperatury około 300 stopni Celsjusza. Z zewnątrz podobna jest do świecy zapłonowej. Jej zadanie to badanie zawartości tlenu w spalinach. Z tego też powodu czasami nazywa się ją czujnikiem tlenowym (po ang. oxygen sensor). Dane z sondy lambda kierowane są do komputera sterującego wtryskiem. Chodzi o to, aby cały czas zachować optymalny skład mieszanki. Przypomnę, że optymalny skład mieszanki paliwowo-powietrznej to 14,75 części powietrza na jedną część paliwa. Taki skład nazywa się stechiometrycznym. Wartość współczynnika lambda wynosi wówczas jeden. Proporcja 14,75:1 to pewien kompromis między osiągami a ekologią. Gdyby mieszanka była bogatsza, wtedy osiągi auta byłyby lepsze, ale jednocześnie zwiększyłaby się zawartość toksycznych związków w spalinach. A na przykład przy mieszankach ubogich zwiększa się w spalinach zawartość tlenków azotu. - Cytowany na początku naszej rozmowy Czytelnik zauważył, że po wymianie sondy lambda na nową zwiększyło się spalanie w jego aucie. Dlaczego? - Ono się nie zwiększyło, tylko wróciło do normy. Prawdopodobnie wtedy, gdy sonda była niesprawna, komputer otrzymywał fałszywe dane i źle dobierał skład mieszanki. Była ona zbyt uboga, stąd problemy z rozruchem zimnego silnika. Ale już po uruchomieniu zużycie paliwa było niskie. Pytanie: to po co było wymieniać sondę na sprawną? Należało tak zrobić, nawet jeśli spalanie nieco wzrosło. Mieszanka była bowiem sztucznie zubożona, a silnik nie był przystosowany do jej spalania. Zachodzą wtedy niekorzystne zjawiska: przegrzewają się zawory, mogą się nawet wypalać ich gniazda. Może też dojść do uszkodzenia tłoka. Poza tym spaliny były bardziej toksyczne, a silnik źle zapalał, nie miał dobrej dynamiki. - Czy awaria sondy lambda jest sygnalizowana lampką na desce rozdzielczej? - Niestety, nie. Poza takimi objawami, jak utrudniony rozruch czy przerywana praca silnika, kierowca nie ma innych sygnałów. W niektórych nowoczesnych samochodach przy niesprawnej sondzie lambda może się zapalić kontrolka "check engine" z rysunkiem turbiny. Ale to jest również sygnał, że z silnikiem coś jest nie w porządku. W każdym przypadku, po zapaleniu się tej kontrolki, musimy natychmiast zgłosić się do serwisu, gdyż zignorowanie tego sygnału może doprowadzić do trwałego (oraz bardzo kosztownego w naprawie) uszkodzenia silnika. - Jaka jest żywotność sondy lambda? - Taka jak katalizatora, a więc mniej więcej do 100 tys. kilometrów. Rozmawiał: Roman Dębecki
Sonda lambda
- Panie doktorze, temat dzisiejszej rozmowy podpowiedział Czytelnik "Auto ŚWIATA". Miał on kłopoty z rozruchem samochodu, silnik pracował nierówno.