Logo

Sportowiec 4WD

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Hyundai jest na najlepszej drodze, żeby stać się prestiżową marką. Największy sukces w dziedzinie poprawy wizerunku firmy już odniósł - DaimlerChrysler pozyskał 10-procentowy udział.

Sportowiec 4WD
Zobacz galerię (3)
Auto Świat
Sportowiec 4WD

Europejscy klienci zaczną postrzegać Koreańczyków jako partnera koncernu o światowej renomie. "Teraz świeci na nas gwiazda [Mercedesa]" - twierdzi Axel Honisch z centrum rozwojowego Hyundaia w Eschborn koło Frankfurtu, gdzie od niedawna swoją siedzibę ma także europejska centrala koreańskiego koncernu. Właśnie tu wszystkie modele dopasowywane są do europejskich przepisów i gustów. Układ kierowniczy, zawieszenie, elektronika silnika - inżynierowie z Honisch mają pełne ręce roboty. Do połowy 2002 r. zaprezentowanych zostanie sześć nowych modeli (por. informacje po prawej). Najnowszy projekt to Santa Fé, modny "Sport Utility Vehicle", czyli "auto rekreacyjne" skrzyżowanie łagodnej terenówki z usportowionym kombi. Wyposażone w permanentny napęd na cztery koła, wyrazisty "grill" i wgięcia w blasze, które niekoniecznie muszą się podobać. Niewykluczone, że nowy Hyundai pojawi się jeszcze w tym roku także na naszym rynku, by konkurować z Toyotą RAV4, Hondą CR-V i Land Roverem Freelanderem. "Koreańczyk" otrzyma to, czego brak większości rywali: benzynowy V6 o pojemności co najmniej 2,4 l i mocy 140 KM, z nowoczesnym tiptronikiem w opcji. Napęd na cztery koła ze sprzęgłem wiskotycznym i zmiennym rozdziałem napędu (w zwykłym przypadku 60 proc. na przednią oś) bardzo się Hyundaiowi przyda, auto potrafi być bardzo dynamiczne. Nie na darmo wiceszef koncernu Myung Hun Juhn nazywa Santa Fé "pierwszym sportowym samochodem Hyundaia z napędem na cztery koła."Jest w tym odrobina przesady. Do wyjazdów w prawdziwy teren Santa Fé nie jest raczej przewidziany, do tego brakuje mu blokad mechanizmów różnicowych i reduktora. Zamiast tego pełen luksus i bezpieczeństwo: klimatyzacja, boczne poduszki, układ kontroli trakcji, reling dachowy. Dostępne mają być także alufelgi i skórzana tapicerka.Santa Fé wjeżdża w cieszącą się niesłabnącym powodzeniem niszę SUV-ów. Duże szanse powinna mieć na europejskich rynkach wersja podstawowa, której 2,0-litrowy silnik benzynowy o mocy 136 KM napędza przednie koła. W przyszłym roku prawdopodobnie pojawi się 2,0-litrowy diesel Common Rail (110 KM).Do 2002 r. Hyundai ma zamiar zapełnić niemal wszystkie rynkowe nisze, włącznie z małym autkiem "trzylitrowym".

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: