Straty okazały się jeszcze większe niż w tym samym okresie zeszłego roku i wyniosły ponad 800 mln euro. Co prawda utytułowana Panda (m.in. "Car of the year 2004") jest dużym sukcesem i sprzedaje się jak świeże bułeczki, jednak zysk z każdego wyprodukowanego samochodu w tej klasie nie jest zbyt duży i sam "maluch" z Tych nie może uzdrowić mocno nadwyrężonych finansów firmy. "Specjalista od małych, tanich aut" - tak zawsze zwyczajowo określano Fiata. Zaprezentowane jesienią 1993 roku Punto, które śmiało mogło konkurować z innymi europejskimi produktami, było drugim po Uno samochodem, który miał odmienić wizerunek firmy i, co ważniejsze, znacząco poprawić bilans zysków i strat. Zwrot za sprawą "kropki"Punto było na wskroś udanym pojazdem, który doskonale wpasował się w zapotrzebowanie rynku. Dzięki niezbyt skomplikowanej konstrukcji i przede wszystkim przystępnej cenie (znacznie poniżej niemieckiej konkurencji) auto szybko zdobyło sympatię Europejczyków. Na korzyść przemawiała także bardzo udana i mogąca się podobać stylistyka. Na stulecie Fiata w 1999 roku w Turynie zaprezentowano drugą generację bestselleru. Całkowicie odmieniony (z technicznego punktu widzenia) samochód początkowo spotykał się z zarzutem, że jest za bardzo podobny do starego modelu. Klienci jednak szybko przekonali się do tego Fiata. Segment B jest jednak wyjątkowo trudny. Nieodświeżane Punto zaczęło tracić klientów i nawet w rodzinnych Włoszech spadło z pierwszego miejsca w rankingach sprzedaży w klasie. Po zeszłorocznych modyfikacjach, których głównym celem było ujednolicenie designu "kropki" z innym produktami firmy (samochód otrzymał wówczas charakterystyczny wlot powietrza do chłodnicy), sprzedaż znacznie wzrosła. Dziś, mimo że od rozpoczęcia produkcji minęło już 5 lat, Punto jest jednym z częściej sprzedawanych aut w segmencie B i najczęściej kupowanym w Europie Fiatem.Po przeanalizowaniu wyników na zachodnioeuropejskim rynku widać, że Punto jest nadal ważnym "graczem". W ciągu siedmiu miesięcy br. sprzedano ponad 205 tys. egzemplarzy i Fiat wyprzedził takie auta, jak Ford Fiesta (197 tys.), CitroĎn C3 (179 tys.), Volkswagen Polo (175 tys.), Toyota Yaris (130 tys.) czy Skoda Fabia (85 tys.). Z drugiej strony Punto zostało "pobite" przez Peugeota 206 (328 tys.) i Renault Clio (251 tys.). Do spółki z GM-owskim OplemOd dłuższego czasu turyński koncern zapowiada na 2005 rok zmianę swojego najpopularniejszego modelu. Aby produkcja była bardziej rentowna, należy znacznie ograniczyć koszty wytwarzania i opracowywania nowych modeli. Takie możliwości daje tylko współpraca kilku firm.Kierunek został wytyczony już kilka lat temu - 20 proc. akcji firmy z Turynu należy do amerykańskiego koncernu GM. Obydwaj partnerzy mają już na koncie dużą, wspólną inwestycję - fabrykę silników Powertrain w Bielsku-Białej. Dieslowskie motory pochodzące z polskiej fabryki trafiają zarówno do Fiatów oraz Opli, jak i do należącego do GM-u Suzuki. Najnowsza, trzecia generacja Punto będzie się opierała na płycie podłogowej wspólnej z Oplem Corsą. Pozwoli to na znaczne oszczędności na etapie projektowania i samego wytwarzania podzespołów. Oczywiście współpraca dotyczyła jedynie strony technicznej - projekt nadwozia Fiata opracowano w studiu stylistycznym Giorgetto Giugiaro. Już na pierwszy rzut oka widać podobieństwa z kompaktowym Stilo, ale nowe Punto będzie bardziej zaokrąglone. Podobnie jak dziś do produkcji trafią dwie wersje: 3- i 5-drzwiowy hatchback (ze względu na koszty nie planuje się wersji cabrio bądź coupécabrio). Od swojego poprzednika Punto III będzie także znacznie większe.Nie tylko nadwoziePaletę benzynowych jednostek napędowych rozpocznie nowy motor o pojemności 1 litra. Topowa odmiana ma zostać wyposażona w silnik 1.8 (130 KM). Podstawowa jednostka dieslowska 1.3 Multijet rozwija moc 70 KM, a wersja 1.9 najprawdopodobniej trafi do cennika w dwóch wersjach mocy - 85 i 100 koni. Według wszelkiego prawdopodobieństwa Punto kolejnej generacji zastanie zaprezentowane na jesieni przyszłego roku. Pod względem cenowym auto nie powinno znacząco odbiegać od wersji oferowanej dziś.