Po raz pierwszy mieliśmy okazję podróżować tym autem blisko rok temu w Niemczech. Podczas jazdy autostradą chcieliśmy wypróbować działanie inteligentnego tempomatu, który dzięki radarowi z przodu może redukować prędkość, jeśli przed nami znajdzie się wolniej jadący pojazd. Przy sprawdzaniu rozbudowanych możliwości urządzenia zablokowaliśmy na chwilę lewy pas, więc kierowca Golfa jadący za nami dał nam do zrozumienia lewym kierunkowskazem, że powinniśmy mu ustąpić. Po wciśnięciu pedału gazu do oporu i odczekaniu trzech sekund daleko w tyle w lusterku wstecznym majaczyła nadal sylwetka Golfa z włączonym kierunkowskazem. Siła przyspieszenia była tak duża, że wbiła nas w fotele. "Ferrari" na polskie drogi Ale nasza "eska", choć przyspiesza do "setki" tylko o niecałą sekundę gorzej niż Ferrari F430, jest przede wszystkim szacowną limuzyną, która zapewnia swoim pasażerom doskonały komfort jazdy. Pneumatyczne, aktywne zawieszenie Airmatic dba, by jak najmniej nierówności było przenoszonych do wnętrza. Oczywiście wszystko odbywa się nieomal bezszelestnie, no może poza wsiadaniem na pokryte skórą fotele, czemu towarzyszy charakterystyczny odgłos. Jednak perfekcyjne zawieszenie, które izoluje pasażerów od rzeczywistości polskich dróg, a jednocześnie bardzo dobrze radzi sobie przy wyższych prędkościach, to niejedyna rzecz, która decyduje o wyjątkowości naszej "sześćsetki". We wnętrzu zgromadzono tyle elektronicznych urządzeń, że ich opanowanie nawet obeznanemu z techniką nastolatkowi zajęłoby trochę czasu. Zacznijmy od foteli. Nawet regulacja wysokości ustawienia zagłówka odbywa się tu elektrycznie. Jeśli jest nam za gorąco, możemy uruchomić wentylację siedzeń, a przy dłuższych podróżach przyda się z pewnością funkcja masażu. Gwoli ścisłości wspominamy także o bardzo przydatnym w przypadku skórzanej tapicerki podgrzewaniu oraz pamięciach ustawienia fotela kierowcy, ale tego typu wyposażenie w tej klasie nikogo nie dziwi. Na tym oczywiście nie koniec. Ciekłokrystaliczny, kolorowy monitor na konsoli centralnej służy nie tylko do obsługi rozbudowanego zestawu audio i nawigacji satelitarnej. Podczas postoju możemy na nim oglądać filmy z odtwarzacza DVD lub nawet telewizję - te funkcje ucieszą z pewnościąkierowcę czekającego na szefa. Automatyczne "budzenie"S 600 wyposażono także w nowatorski system bezpieczeństwa, który w momencie zarejestrowania przez system ESP groźnego poślizgu (z którym nie jest w stanie sobie poradzić, np. przy oblodzonej drodze i znacznej prędkości) przygotowuje siedzących we wnętrzu pasażerów na ewentualną kolizję - ustawia przednie fotele w optymalnej pozycji, domyka okna i szyberdach oraz napina pasy bezpieczeństwa. Wszystko to po to, by poduszki powietrzne (których w Mercedesie klasy S jest aż 8, z czego 2 to kurtyny) mogły zadziałaćoptymalnie. Rzecz jasna komfort i przede wszystkim prestiż muszą odpowiednio kosztować. W tym przypadku jest to równowartość 10 dobrze wyposażonych VW Golfów.
Galeria zdjęć
Supergwiazda
Supergwiazda