Niewiele tu z koncepcji ’100% serii’, ale komu to przeszkadza… zachęcamy do przeczytania krótkiej rozmowy z właścicielem. To kolejny samochód o którym mogę powiedzieć krótko: "chciałbym!"

Dziś trochę inaczej - nasz "standardowy" zestaw pytań zastąpiliśmy innym, a specyfikację samochodu macie poniżej.

Auto odbiega od oryginału, można powiedzieć że każdy jego element jest w jakiś sposób nieseryjny. Trabant z założenia takie miał być, czy jego koncepcja zmieniła się podczas tworzenia?

[Dyzio] Gdy sprzedawałem swojego pierwszego Trabanta, wiedziałem, że kiedyś pojawi się jego następca. Zanim to nastąpiło, zdążyłem ułożyć sobie w głowie dokładną wizję nowego projektu - wizja była tak dokładna, że jeszcze przed kupnem samego Trabanta w mojej piwnicy pojawiały się kolejne elementy “układanki" jak felgi czy pasy szelkowe. Obecny stan samochodu jest w 99% odzwierciedleniem tej wizji… brakujący 1% to nadwozie w szarym macie. Początkowo planowany był błękitny lakier, potem szary ale w połysku. Pomysł na mat pojawił się dopiero podczas podkładowania.

Silnik 1.1 to ten sam, co w Volkswagenach? Nie korciło Cię, żeby wstawić tam np. 1.6 albo coś większego?

Silnik przeszczepiony został z Wartburga. W porównaniu z oryginalnym 1.1 przybyło sporo mocy, pozostał natomiast DDRowski klimat. Skłamałbym mówiąc, że nie myślałem o innym, mocniejszym silniku, ale takie przeróbki wymagałyby ingerencji “osób trzecich" a tego chciałbym uniknąć.

Jeśli chciałeś uniknąć "ingerencji osób trzecich", to znaczy że sam wykonałeś wszystkie prace? 

W remoncie pomagał mi tato, czasem angażowałem też swoją żonę Anię. Zależało mi na tym, żeby projekt był jak najbardziej “mój". Auto może nie jest idealne ale mam ogromną satysfakcję, że większość prac wykonałem własnoręcznie!

Felgi bardzo Ci się podobają, więc zapewne nie będzie innych, ani malowania na inny kolor?

Na połowę pytania sam już odpowiedziałeś. Co do koloru - felgi to jedyny motyw na zewnątrz samochodu mający ten sam kolor co cały środek. Tak więc sami widzicie, że żaden inny lakier lepiej nie podpasuje.

A tak bardziej na serio, to bardzo często ludzie pytają mnie o zmianę felg, widocznie wielu osobom się nie podobają. Jednak nawet te osoby nie mogą zarzucić Mattigom, że nie pasują do klimatu samochodu… czyż nie?

TRABANT 1.1

- swap na 1.3 z Wartburga

- brak środkowego tłumika ze względu na mały prześwit,

- końcówka - fifka chrom

- felgi: Mattig 13×7 et25

- opony: 175/50

Zawieszenie:

- zregenerowane, skrócone, utwardzone amortyzatory,

- skrócone sprężyny

- komplet górnych rozpórek (przód + tył)

Wnętrze:

- deska rozdzielcza 601 (starego typu),

- nowe zegary - prędkościomierz, obrotomierz, ładowanie (wskazówki w pionie, czerwone podświetlenie),

- kierownica Victor,

- fotele Honda CRX (lekkie i drobne),

- pasy szelkowe SCHROTH z elektrycznymi napinaczami,

- półklatka (rollbar),

- czarna wykładzina podłogowa,

- kanapa, podsufitka, półka i boczki oklejone czarnym welurem,

- kwiatki hawajskie na półce,

- metalowe elementy lakierowane w połysk - jasny popielaty

Karoseria:

- auto stylizowane na model 601 (zmienione: maska, atrapa, zderzak, błotnik tylny - bez wlewu, lampy tylne),

- tylny zderzak usunięty na stałe,

- przedni zderzak skrócony i zamontowany niżej i bez szczelin (wyszlifowany idealnie pod linię przedniego pasa),

- usunięta ramka z dachu (dach zalany żywicą),

- tył poszerzony o ok 4 cm na stronę,

- usunięte emblematy, zamek maski tylnej, wloty powietrza na słupkach,

- lusterka a’la F1,

- lakier - pełny mat - podkład,

- przednie reflektory pochodzą z golfa II (krzyże polakierowane na czerwono),

- tylne klosze czerwone