Auto Świat Wiadomości Aktualności Urząd Dozoru Technicznego – będą kontrole stacji ładowania elektryków

Urząd Dozoru Technicznego – będą kontrole stacji ładowania elektryków

Autor Tomasz Okurowski
Tomasz Okurowski

Dotychczas wybudowane stacje ładowania samochodów elektrycznych czekają na kontrole inspektorów UDT. Jeśli w ciągu najbliższego roku nie przejdą obowiązkowej weryfikacji, stacje zostaną zamknięte. Czy właściciele elektryków będą mieć problemy z ładowaniem swoich aut?

Auto elektryczneŻródło: Auto Świat / Archiwum
  • Otwartą kwestią pozostaje kontrola punktów ładowania na prywatnych posesjach. Trzeba spełnić warunki związane z usługą ładowania i jej rozliczaniem
  • Andrzej Ziółkowski, prezes UDT, ostrzega, że gdyby doszło do wybuchu stacji dużej mocy, to wówczas istnieje ryzyko wielkiego zagrożenia dla ludzi
  • Brak wniosku lub negatywna opinia UDT oznacza, że stacja musi zostać natychmiast wyłączona z eksploatacji

Czas biegnie nieubłaganie. Od 20 lipca trwa wielkie odliczanie dla właścicieli stacji ładujących samochody elektryczne. Zgodnie z nowym rozporządzeniem mają oni 12 miesięcy na zgłoszenie wniosku o kontrolę stacji i uzyskanie pozytywnej opinii Urzędu Dozoru Technicznego. Brak wniosku lub negatywna opinia oznacza, że stacja musi zostać natychmiast wyłączona z eksploatacji. Czy zatem po 30 lipca 2020 roku z mapy punktów ładowania zniknie wiele istniejących placówek?

Andrzej Ziółkowski, prezes UDT, w wywiadzie dla portalu Wnp.pl ostrzega, że gdyby doszło do wybuchu stacji dużej mocy, to wówczas istnieje ryzyko wielkiego zagrożenia dla ludzi (nie zapominajmy, że bardzo groźne są także istniejące transformatory w podstacjach energetycznych). Stąd inspektorzy mają m.in. zwracać uwagę na odpowiednie zabezpieczenia, szczególnie w przypadku większej mocy.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami inspektorzy UDT mają skontrolować dotychczas wybudowane stacje. W przypadku nowych punktów wymagana jest weryfikacja w ramach badania wstępnego, a następnie po każdej naprawie lub modernizacji.

Otwartą kwestią pozostaje kontrola punktów ładowania na prywatnych posesjach. Według przepisów weryfikacja dotyczy takich punktów, gdzie zastosowano urządzenie z oprogramowaniem przystosowanym do usług ładowania i rozliczania. Jeśli zatem przydomowy moduł, tzw. Wallbox, spełnia powyższe warunki, to wówczas należy zgłosić go do UDT. A to oznacza wydatek ok. 800 zł za wstępne badanie techniczne oraz stawkę ok. 160 zł za godzinę pracy inspektora podczas tzw. badania technicznego eksploatacyjnego.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Autor Tomasz Okurowski
Tomasz Okurowski
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków