Modę na pikapy traktują z prawdziwym rozmachem - ich auta zaopatrzone są w potężne silniki, szerokie błotniki, chromowane rury ochronne i egzotyczne uchwyty na broń w poprzek tylnego okna.Zaprezentowany w Detroit Volkswagen AAC to niemiecka odpowiedź na amerykańskie potrzeby. Na razie tylko w postaci studyjnej jest jednak czymś więcej niż tylko ćwiczeniem dla stylistów. Stanowi raczej sygnał europejskich możliwości. Pojemność skokowa... Proszę bardzo - pięciolitrowy diesel V10 o mocy 313 KM i momencie obrotowym 750 Nm przy 2000 obr./min, czyli tuż nad obrotami biegu jałowego. Prędkość maksymalna wynieść ma ponad 200 km/h. VW przewiduje także możliwość zainstalowania dużej jednostki benzynowej. Miejsce? Obszerna kabina wyłożona skórą i wyposażona we wszelkie luksusy. Właściwości jezdne? Żadne tam prymitywne sztywne osie jak u amerykańskich konkurentów, tylko niezależne zawieszenie czterech napędzanych 19-calowych kół.To auto mogłoby mieć w Stanach powodzenie. Amerykanie kochają pikapy, a dolar stoi wysoko, co daje nadzieję na korzystną cenę.
Volkswagen dla USA
Studium pikapa VW AAC z silnikiem V10 trafia w gusty amerykańskiej publiczności.Cóż takiego mają Amerykanie, czego brak Europejczykom? Wie to każdy turysta: dużo miejsca na szerokich drogach, tanią benzynę i nieskrępowany stosunek do samochodu.
