Logo

Walka wręcz

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Czasy, kiedy wybór samochodu musiał być poprzedzony kilkoma wizytami w salonie sprzedaży, powoli odchodzą do lamusa - tak przynajmniej twierdzą przedstawiciele Fiata. Klienci mający zbyt mało czasu sięgają do innych metod czerpania informacji o autach - z pomocą przychodzi tu m.

Walka wręcz
Zobacz galerię (3)
Auto Świat
Walka wręcz

in. internet. Bez wychodzenia z domu czy biura możemy dowiedzieć się wielu szczegółów na temat interesującego nas modelu. Szeroka dostępność informacji daje klientowi większe możliwości wyboru. Co dla jednego jest błogosławieństwem, dla drugiego może być zmorą - producenci są zmuszani do zwiększenia konkurencyjności i nawet upusty cenowe nie są środkiem ostatecznym. Nawet zagorzali zwolennicy marki mogą szybko zmienić zdanie i udać się do rynkowych rywali. Jedyną szansą na wygraną jest szybkość - kto pierwszy, ten lepszy i tylko ten ma szansę na sukces. Rozpieszczeni klienciW tej sytuacji nabywcy, zwłaszcza z grup elitarnych, zaostrzyli swoje wymagania wobec producentów. Nie dotyczy to tylko samego auta, ale również szeroko pojętych usług posprzedażnych. Najmniejsze nawet wpadki mogą być bardzo kosztowne i rzucić cień na wizerunek firmy. Bronią Fiata na takie ewentualności ma być wyraźniejsze rozdzielenie wszystkich marek koncernu i określenie ich grup docelowych. Najcięższe zadanie przypadło Lancii. Tu Fiat szykuje prawdziwą rewolucję. Auta z bogatą historią w ostatnich latach na rynkach europejskich stały trochę na uboczu. Pierwszym symptomem zmian była Lybra. Najnowsze dziecko firmy, Lancia Thesis, ma definitywnie zatrzeć niezbyt pozytywne skojarzenia i stać się prawdziwym synonimem luksusu i prestiżu. Jest się o co bić - w ciągu ostatnich 4 lat grupa docelowa Lancii w Europie powiększyła się o 45 procent! W jaki sposób Lancia chce zwabić choć część potencjalnych nabywców do siebie? Oprócz produktu z właściwym image'em przedstawiciele włoskiej marki chcą nam zafundować prawdziwą rewolucję w procesie związanym z obsługą auta. Właściwie to od przyszłego posiadacza Lancii wymaga się tylko jednego - pieniędzy. Brak czasu ma nie być już żadnym problemem. Zakup samochodu ma być poprzedzony jazdami testowymi (nawet na dwa dni), na które umawianie się odbywałoby się np. przez internet. Późniejsza eksploatacja również nie nastręczałaby specjalnych problemów. Samochód na przeglądy ma być odbierany z domu od klienta, a ewentualne auto zastępcze musi być tej samej klasy. Dzięki opracowanemu przez Lancię elektronicznemu systemowi Connect kontakt klienta z centrum w razie awarii auta, zagubienia się na drodze czy innych ewentualności związanych z podróżą będzie uproszczony do minimum.Alfa Romeo - auto młodychZmiany mają dotyczyć także Alfy Romeo, choć w tym przypadku zadanie jest chyba prostsze. Sukces Alfy 156, a obecnie 147 był dla firmy sygnałem do szybkiego, zdecydowanego działania. Auta przeznaczone dla młodszej klienteli to nie tylko samochody, to sprzedawanie stylu życia - szybkiego, wymagającego odpowiedniej otoczki. Ale wspaniały design to nie wszystko. Alfa stara się przekonać nas także innymi przymiotami - wyrafinowaną, nowoczesną techniką, doskonałymi osiągami. Zmiany w w przypadku tej firmy z grupy Fiata będą wprowadzane przy okazji pojawienia się nowego, sportowego standardu wyposażeniowego. Linia GTA odwołuje się do tradycji marki. Pierwsze auto o takim oznaczeniu opuściło fabrykę w 1965 roku. Była to Giulia Sprint, która odnosiła duże sukcesy w sporcie. Prawie czterdzieści lat później emblemat z identycznym napisem trafił na tylne klapy Alfy 156 i 156 Sportwagon. Podobne zmiany czekają wszystkie modele Alfy Romeo. Od zwykłej odmiany aut samochód różni się szczegółami: inne ukształtowanie zderzaków, dodatkowe listwy boczne i spoilery, chromowane rury wydechowe i 17-calowe aluminiowe felgi. Pod "skórą" zmian jest więcej - zmodyfikowane zawieszenie, układ hamulcowy, a co najważniejsze - nowy silnik 3.2 V6.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: