Marcin z Warszawy niedawno kupił swoją trzecią Skodę. Zaczynał od Felicii, rocznik 1997, później zakupił używaną Fabię z 2001 roku, a ostatnio, jak powiększyła mu się rodzina, Octavię kombi, rocznik 2004. Skody nie zamieniłby na żadną inną markę samochodu.
Na pytanie, czy jest sens kupować kolejne auto tej samej marki, odpowiada: - Oczywiście. W mojej sytuacji chodzi głównie o cenę i jakość. Skody wychodzą z koncernu Volkswagena, ale są o wiele tańsze. Według mnie mają też lepszy design. Oczywiście, każdy ma swój gust, o tym nie powinno się dyskutować, ale w gronie znajomych często spieramy się, które marki są najlepsze. Argumenty moich kolegów zbijam w sekundę. Oni samochody kupują z przypadku, ja trzymam się ciągle jednej i tej samej marki. Znam dokładnie jej słabe i mocne strony - twierdzi Marcin.
W ilości posiadanych samochodów jednej marki Marcina przebił Jacek Gagaczowski z Ford Club Polska. - Jestem zawodowo związany z autami Forda i znam sporo osób, które zmieniając auto, pod uwagę biorą wyłącznie pojazdy tej marki. Sam zresztą do takich należę. Obecnie posiadam dwa Fordy, a wcześniej miałem cztery inne - informuje.
Pasjonatów konkretnych producentów samochodowych jest wielu. O swoich ulubionych markach rozmawiają na specjalnie do tego przeznaczonych forach. Zakładają również kluby i opłacają składki. Wszystko po to, aby swoją pasją dzielić się z innymi. Zagorzali pasjonaci deklarują, że wybranej marki samochodowej nigdy nie zdradzą i w większości słowa dotrzymują. Najbardziej zagorzali, mają już siódmy czy nawet ósmy samochód danej marki z kolei. Dlaczego zawierzyli tylko jednemu producentowi?
Jacek Gagaczowski uważa, że zaufanie jest ważne, ale nie tylko o nie chodzi. - Myślę, że po prostu auta trafiają w gusta niektórych użytkowników. Niektórzy znajdują w nich świetnie zestrojone zawieszenie, inni bezawaryjne użytkowanie, itd. - tłumaczy.
Wiele osób krytykuje jednak tego rodzaju wybory. - Zupełnie tego nie rozumiem. Może podobać się komuś jakiś model, ale patrzeć wyłącznie na markę, to bzdura. Tym bardziej, że jeden samochód wyjdzie producentowi, inny nie - uważa Piotrek z Łodzi. - Moi zdaniem powinno się sprawdzić kilka różnych marek. Wiele osób tego nie robi i myśli, że jak jeden samochód jest dobry, to i następny będzie. Tylko drugim razem producentowi może powinąć się noga. Ja miałem już modele i Forda, i Audi i VW. I mogę obiektywnie powiedzieć, że wszystko zależy od danego modelu, a nie producenta - dodaje.
Zobacz, jakie auta "z drugiej ręki" kupujemy najchętniej: