24 lutego 2022 r. rosyjskie wojska ruszyły do Ukrainy. Mimo niepokoju o swoją przyszłość Ukraińcy zachowali spokój i szybko przeszli do działania w celu obrony ojczyzny. Braki w wyposażeniu łatali czym się dało, a ukradziona Rosjanom broń posłużyła do pomysłowych przeróbek samochodów, które stały się śmiercionośnymi maszynami. Zapraszamy do galerii.
Na pierwszy rzut oka trudno zgadnąć, że to Peugeot 307 CC, francuski kabriolet. Ma zdemontowane oryginalne lampy, zderzaki, błotniki, nawet drzwi, a z przodu ma kły. Ponadto na dachu zamontowano karabin maszynowy.
Przy zdjęciu udostępnionym na Twitterze Ukraińskie ministerstwo obrony napisało, że dla takiego auta przejechanie Rajdu Dakar byłoby bułką z masłem. Ponadto sami podkreślili, że Peugeot raczej nie przygotowywał auta na takie wyzwania.
Mimo że motocykle Dniepr z doczepionymi wózkami pasują bardziej do drugiej wojny światowej niż do konfliktu toczonego w XXI w., to i tak da się je wyposażyć tak, że będą niezwykle groźne dla rosyjskich czołgów.
W wózkach zamontowano system przeciwpancerny 9K115-2 Metis-M. Masa takiego zestawu wynosi 14 kg, a kompaktowe wymiary pozwalają na trzymanie go w wózku.
Taktyka kierowców Dnieprów jest prosta — podjeżdżają na odległość i strzelają w pancerne pojazdy z ukrycia. Podczas bezpośredniego starcia motocykle nie zapewniłyby im żadnej ochrony.
Ukraińcy wykorzystali miękki otwierany dach srebrnego BMW serii 6, aby dodać do auta karabin maszynowy. Klapa bagażnika została całkowicie usunięta, natomiast do kufra została wspawana rama, na której osadzony jest karabin maszynowy.
W tej modyfikacji kluczowy nie jest sam samochód GAZ-24-10 Wołga produkcji ZSRR, a jego podwozie, do którego przytwierdzono wielkokalibrowy karabin maszynowy kalibru 14,5 mm, który produkowany jest od lat 40.
Wydawać by się mogło, że taki leciwy zestaw będzie nieskuteczny, ale karabin jest zdalnie sterowany, przez co operator nie musi cały czas stać przy broni, narażając się na ostrzał.
Norwegia wyposażyła Ukraińców w system przeciwlotniczych pocisków rakietowych krótkiego zasięgu Mistral, a żołnierze już wiedzieli, jak je wykorzystają.
Masa systemu sprawia, że Mistrale muszą być rozstawione na stabilnym gruncie, a taki zapewnia np. pick-up Fiata. Co ciekawe, producent reklamował to auto jako "samochód przyjazny rodzinie z aktywnym trybem życia". Teraz do opisu mogą dołączyć jego bojowe zdolności.
Niepozorny Buggy na pierwszy rzut oka przypomina wózek golfowy, ale z wyrzutnią przeciwpancerną na dachu stał się zabójczy dla rosyjskich czołgów.
Buggy z takim wyposażeniem to świetny sprzęt bojowy. Samochód ma napęd na cztery koła i niewielką masę, przez co nie zakupuje się w grząskich gruntach.
W pojeździe siedzi kierowca i operator wyrzutni, który namierza cel i wystrzeliwuje pocisk, który jest w stanie niszczyć wozy pancerne i czołgi. Zasięg do celu wynosi do 5 km.
Lincoln Town Car trzeciej generacji w wersji przedłużonej nie ma ani dodatkowego opancerzenia, ani żadnych działek. Przez swoje wymiary nie nadaje się też do operacji wojskowych, ale nie taki był cel przy modyfikacji limuzyny.
Auto ma przyciągać wzrok mieszkańców, zagrzewać do walki i podnosić morale. Poza tym pojazd może służyć celom transportowym na zapleczu frontu albo być używany przez służby porządkowe.
Ukraińcy do paki pick-upa Mitsubishi L200 dołączyli karabin maszynowy, który został zdemontowany z rosyjskiego pojazdu bojowego. Wiadomo, skąd czerpali inspirację: ten typ samochodu od dekad wykorzystują bojownicy z Bliskiego Wschodu.