Spokojna ulica na obrzeżach miasta pokryta była poranną mgłą. Kilka ludzi śpieszyło się na autobus, by dojechać do pracy. Czas od czasu swoją poranną arią witał nadchodzący dzień jakiś ptaszek, a na wschodzie wychodziło słońce. „Wroom, wroom,” zagrzmi nagle opustoszałymi ulicami. Zaspane osoby czekające na autobus zerkają w niebo, żeby sprawdzić czy przypadkiem nie zanosi się na deszcze. Gromobicie się zbliża, zaczyna się burza. Ptaszki ucichły. Wtem, z ogromnym wrzaskiem pojawia się ogromna maszyna, przejedzie koło przestraszonych obywateli i znika w kierunku miasta.
Tak w skrócie można by scharakteryzować Yamahę MT-01. Wspaniałą maszynę, która swoją stylistyką przyciąga uwagę każdego, a jej dźwięk powala wszystkich. Yamaha nie jest żadnym żółtodziobem w klasie kompaktowych motocykli z ogromnymi silnikami w układzie V. Pierwszym w swoim rodzaju był V-Max z widlastym 4-cylindrowym silnikiem o pojemności 1200 cm3, później pojawił się spokojniejszy Bulldog z jednostką V-Twin.
Czas biegnie nieubłaganie i V-Max zakończył swoją karierę. Model Bulldog był skierowany do innej grupy docelowej i nie doczekał się wersji, która byłaby pełnoprawnym następcą V-Maxa. Yamaha wsłuchała się jednak w głosy klientów i z koncepcyjnego motocykla zaprezentowanego w roku 1999 podczas targów motocyklowych w Tokio zbudowała seryjny model MT-01. Z fabryki przedostają się również informacje, że na rynku prawdopodobnie pojawi się druga generacja modelu V-Max, a pierwsze zdjęcia wskazują, że znów będzie to bestialska maszyna.
Prezentacja Yamahy MT-01
Muskularny wygląd maszyny razem z precyzyjnym spracowaniem czyni z MT-01 nie lada kąsek. Nietradycyjnie stylizowana przednia lampa ma ciekawie rozwiązane światło postojowe. Reflektor zostaje podświetlony i świeci tylko obrys lampy. Wygląda to podobnie jak angel eyes w samochodach marki BMW. Ładnym dodatkiem jest plastikowa miniowiewka między lampą i głównym wskaźnikiem. Masywny przedni widelec o średnicy rur 43 mm i dwie duże tarcze z promieniowymi zaciskami należą do tych elementów, które zaczerpnięto z supersportowego modelu Yamaha YZF-R1.
Patrząc z boku nie można nie zauważyć ogromnego, 2-cylindrowego silnika i jego kolektora wydechowego. Nad silnikiem poprzez ramę poprowadzono wloty powietrza, a pod jednostką zamontowano klin aerodynamiczny. Druga strona motocykla nie wygląda aż tak agresywnie, jednak pokrywa wała korbowego i skrzyni biegów nie mają się czego wstydzić. Stylistyka maszyny dużo zyskała dzięki zastosowaniu w dużym stopniu matowego aluminium, chrom nie byłby w wypadku MT-01 odpowiedni.
Z tyłu dominują dwie duże okrągłe końcówki wydechu. Testowany motocykl posiadał opcjonalnie montowane końcówki firmy tuningowej Akrapovič. Jedynym elementem, na który można się poskarżyć, jest tylna lampa. Wyglądała, jakby stylistom zabrakło inwencji, chociaż jej kształt kopiuje przetłoczenie siedzenia kierowcy.
W MT-01 zamontowano 4-suwowy, 2-cylindrowy silnik o pojemności 1670 cm3 chłodzony cieczą. Jednostka oferuje 66,3 kW (90 KM) przy 4750 obr./min i maksymalny moment obrotowy 150 Nm od 3750 obr./min. Dzięki dużemu momentowi obrotowemu motocyklowi wystarcza 5-stopniowa skrzynia biegów. Siła napędowa przekazywana jest na tylne koło za pośrednictwem łańcucha.
Siedzenie, zestaw wskaźników i dźwięk
Siadając za kierownicą MT-01 od razu przychodzi na myśl kilka spostrzeżeń. Siedzenie jest dobrze wyprofilowane i przyjemnie miękkie. Na motocyklu siedzi się z szeroko rozciągniętymi nogami, co mogłoby czynić problem niższym kierowcom. Wyższe i tęższe osoby oceniłyby szerszą kierownicę, jednak przeciętny biker nie powinien mieć z tym kłopotu. Ważne jest, że ergonomię elementów sterujących i rozłożenie trójkąta kierownica – siedzenie – podnóżki dostosowano do wyższych osób.
Deska rozdzielcza modelu Yamaha MT-01 jest bardzo minimalistyczna i obejmuje wyłącznie jeden wielofunkcyjny wskaźnik, któremu dominuje analogowy obrotomierz. W jego dolnej części znajduje się cyfrowy prędkościomierz, zegar, tripmaster i licznik przejechanych kilometrów. Pośrodku wskaźnika zmieszczono wszystkie potrzebne kontrolki. Na dodatkowe punkty zasługuje prostota rozwiązania typu wszystko w jednym i mlecznobiałe podświetlenie wskaźnika.
A teraz to najważniejsze: dźwięk... a raczej DŹWIĘK, ponieważ to co rozbrzmiewa po odpaleniu silnika można nazwać symfonią. Kiedy pierwszy raz przekręcimy kluczykiem w stacyjce, w pierwszej chwili wydaje się, że silnik nie chce zapalić. Jednak po krótkim zawahaniu odezwie się wystrzał jak z bata i silnik zaczyna grzmieć jak młot pneumatyczny.
Kiedy się rozpędzimy i utrzymujemy obroty jednostki na tym samym poziomie, silnik pomrukuje cicho głębokim basem. Z każdym dodaniem, jak i puszczaniem gazu, dopada nas jednak apokalipsa wściekłego ryku końcówek Akrapovič.
Silnik i wrażenia z jazdy Yamahą MT-01
Słabą stroną podniecającego gromobicia są duże wibracje. Na biegu jałowym motocykl podskakuje na bocznym stojaku. Gdyby tak pozostawić go przez kilka minut bez uwagi, z przerażeniem moglibyśmy się zorientować, że motocykl jest na dworze sąsiada. Po osiodłaniu maszyny wydaje się, że powypadają nam plomby z zębów.
Ogromny moment obrotowy zapewnia silnikowi odpowiednią dawkę przyśpieszenia w całym zakresie obrotów, niezależnie od załączonego biegu. MT-01 z ciężkim silnikiem nie ma porywów do stawania na tylnym kole, jednak puścić sprzęgło przy dużej prędkości obrotowej silnika równoznaczne jest z odwiedzinami lekarza z powodu przerwanych ścięgien nadgarstków.
Duży 2-cylindrowy silnik swoją kulturą pracy przypomina trochę jednostki diesla. Dobrze ciągnie od najniższych obrotów, kopa dostaje w okolicach 1800 obr./min, a po przekroczeniu 5500 obr./min porcja wrażeń maleje. Motocykliści lubiący sportową jazdę oceniliby zapewne szersze pasmo efektywnych obrotów, jednak trzeba uznać, że pewnie nikt nie będzie kupował MT-01 dla sportowej jazdy.
Na zakrętach odczuwalna jest masa ok. ćwierć tony. Kiedy puszczamy gaz, motocykl ma tendencję położyć się na jezdni, natomiast przy dodaniu gazu siła odśrodkowa wysyła motor na zewnątrz łuku. Najlepszym sposobem na przejeżdżanie zakrętów jest więc odpowiednie wyhamowanie motocykla i przejechanie łuku stałą prędkością.
Na autostradzie nie da się przez dłuższy czas jechać z prędkością powyżej 130 km/h. Yamaha MT-01 nie jest zbudowana na długie podróże. Kierowca stawia duży opór powietrzu, co nie sprzyja komfortowi podróżowania. Trzeba jednak docenić wygodne siodełko i doskonałą pozycję za kierownicą, które zapewniają, że nawet po długiej trasie nie odczuwamy zmęczenia.
Z Yamahą MT-01 przejechaliśmy standardowych 900 km. Średnia zużycia paliwa wyniosła w czasie testu 5,9 l/100 km. Tak dobry wynik udało się osiągnąć przede wszystkim dlatego, że silnik nie trzeba wkręcać na wysokie obroty, ale spokojnie pracuje sobie przy 2 – 4 tys. obr. Podkreślić trzeba także czułą rękojeść gazu, dzięki której można dokładnie dawkować przypływ mocy czy hamowanie silnikowe.
Podsumowanie – plusy i minusy
Jak powiedziano na początku testu, Yamaha MT-01 swoim charakterem przypomina rottweilera. Może być łagodna i miła do swojego pana, ale umie też pokazać zęby i zawarczeć, a wtedy wszyscy znikają jej z drogi. Z resztą już jej wygląd budzi zasłużony respekt.
Yamaha MT-01 to showbike z muskularną stylistyką, który najbardziej nadaje się do podrywania dziewczyn na miejskich bulwarach. Swoim specyficznym charakterem jazdy motocykl może się podobać, a wtedy się go kocha na zabój, albo do jego trudnego zachowania się nie przyzwyczaimy i już na zawsze będziemy się go bali.
Plusy+ oryginalna stylistyka+ dźwięk silnika, który przyciąga uwagę+ niskie zużycie paliwa
Minusy- wyższy poziom wibracji- cena nabycia
Dane techniczneYamaha MT-01Rozmiary całkowite2 185 x 790 x 1 160 mmRozstaw osi/wysokość do siedzenia1 525 mm/825 mmSilnik, pojemność4-suwowy, 2-cylindrowy w układzie V, 1 670 cm3Ilość cylindrów/chłodzenie8/powietrzeMoc66 kW (90 k)/4 750 obr.Moment obrotowy150 Nm/3 750 obr.Przeniesienie napędu/skrzynia biegówłańcuch/5-biegowaKoła (przód/tył)120/70 ZR17, 190/50 ZR17; alufelgiTestovane oponyMetzler ME Z4Hamulce przód2x tarcza 320 mm, promieniowe 4-tłoczkoweHamulce tył1x tarcza 267 mm, 2-tłoczkoweZawieszenie przódwidelec USD, średnica 43 mmZawieszenie tyłwahacz, amortyzator centralny MonocrossZbiornik paliwa15 lMasa netto240 kgCena (MY 2007)54.900 zł