Od 1 lipca br., zgodnie z art. 42 par. 3 k.k., wobec nietrzeźwych lub odurzonych sprawców katastrofy w ruchu drogowym albo wypadku drogowego, których następstwem była śmierć innej osoby lub ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, a także wobec sprawców takich wypadków, którzy zbiegli z miejsca zdarzenia, sąd jest zobowiązany orzec zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na zawsze.

Nowelizacja kodeksu karnego przewiduje także znaczne zaostrzenie odpowiedzialności karnej nietrzeźwych i odurzonych kierowców, którzy już wcześniej byli prawomocnie skazani za przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji popełnione w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, albo ponownie usiedli za kierownicą w okresie orzeczonego wobec nich zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Za taki czyn na podstawie art. 178a par. 4 k.k., wprowadzającego nowy kwalifikowany typ przestępstwa prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości lub odurzenia, będzie możliwe wymierzenie kary sięgającej 5 lat pozbawienia wolności (dotychczas najsurowsza kara w takim wypadku to 2 lat pozbawienia wolności).

Bardziej istotne jest jednak, że w stosunku do takich sprawców niemożliwe będzie orzeczenie kary nieizolacyjnej (grzywny lub kary ograniczenia wolności), jak również generalnie niedopuszczalne będzie zastosowanie instytucji warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności. W rezultacie tego rodzaju "recydywista" drogowy orzeczoną mu karę pozbawienia wolności odbędzie w zakładzie karnym.

"Uczestnicząc w opracowywaniu wchodzących jutro w życie zmian w prawie karnym za cel postawiliśmy sobie podniesienie poziomu bezpieczeństwa odpowiedzialnych kierowców, pasażerów i innych uczestników ruchu" - mówi minister Krzysztof Kwiatkowski. "Mam nadzieję, że zaostrzone przepisy przekreślą często ujawniane poczucie bezkarności najbardziej niebezpiecznych uczestników ruchu drogowego, a tym samym pozytywnie zmienią sytuację na polskich drogach. Zmiany będą szczególnie efektywnym orężem do walki z tymi nieodpowiedzialnymi kierowcami, którzy pomimo uprzedniego skazania, zamiast wyciągnąć z tego należyte wnioski, ponawiają proceder jazdy na tzw. podwójnym gazie, licząc na to, że w razie kolejnego zatrzymania zostaną łagodnie potraktowani" - dodaje minister.