Zwolennicy konwencjonalnych źródeł zasilania zapewne patrzą z niedowierzaniem na to co się dzieje. Kto wcześniej słyszał by torowe samochody były na prąd? A jednak, Volkswagen przy współpracy z firma Revozport stworzył projekt Razor 7E. Choć nazwa sugeruje doświadczenia z jazdy na najwyższym poziomie, w rzeczywistości takie nie są. Do napędu 7E służy ten sam silnik co w przedliftingowym e-Golfie, generujący 115KM ale za to 270 Nm momentu obrotowego dostępnego od samego dołu.
Za to wnętrze zostało przygotowane profesjonalnie i pod tym względem to rasowa wyscigówka. Zamontowano klatkę bezpieczeństwa, sześciopunktowe pasy bezpieczeństwa oraz system gaśniczy.
Wygląd zewnętrzny również nie pozostawia złudzeń co do charakteru 7E. Pojawił się nowy, rozbudowany pakiet aerodynamiczny. Przy przednim zderzaku zamontowano karbonowy splitter rodem z 911 GT3 RS oraz boczne lotki. Za trakcje odpowiada regulowane zawieszenie KW oraz opony typu slick, a za odpowiednio krótką drogę hamowania nowy układ hamulcowy Brembo. Na dachu zamontowano większy spoiler, a w tylnym zderzaku dyfuzor, jednak uwagę najbardziej przykuwają czerwone haki holownicze. Niby detal ale nadający charakteru.
Co do osiągów, no cóż, Tesli nie pobijemy, a okrążenie Nurburgringu zajmie całą wieczność, ale dzięki redukcji masy oraz poprawionej aerodynamice całkiem sprawnie radzi sobie w środowisku miejskim. Zapewne świetnie odnajdzie się w e-Touring Car Challenge na ulicach Hong-Kongu.