Każda runda serialu SBK jest oglądana przez miliony kibiców. O popularności mistrzostw zadecydowała zacięta rywalizacja na trasie, jak również zróżnicowanie torów. Walka o najwyższe stopnie podium toczy się w 14 miejscach, co wystawia umiejętności kierowców na ciężką próbę.

Jak wygląda świat Superbike World Championship z bliska? Sprawdziliśmy, śledząc poczynania zespołu HANNspree Ten Kate Honda Team, który na torze w czeskim Brnie był uważany za jednego z faworytów. Przewidywania okazały się słuszne. Po raz pierwszy w historii teamu dwóch zawodników stanęło na podium - w 10. rundzie SBK Carlos Checa był drugi, natomiast Jonathan Rea zajął trzecie miejsce.

Obaj zawodnicy zespołu HANNspree Ten Kate Honda dysponowali motocyklami Honda CBR Fireblade. Pod względem wizualnym maszyny są zbliżone do drogowych odpowiedników. Wyścigowe przeznaczenie zdradza jednak brak świateł, lusterek i tablicy rejestracyjnej.

Po uruchomieniu litrowego silnika wszystko staje się jasne. Już na wolnych obrotach - co w przypadku wyścigowej maszyny oznacza 2600 obr./min - wydech Hondy emituje intensywny hałas. Inżynierowie oraz członkowie zespołu nie są skorzy do zdradzania sekretów CBR-ki. Podobno konkurencja nie śpi. Wiadomo jednak, że na tylne koło Hondy trafia 215 KM, co przy masie motocykla nieprzekraczającej 200 kilogramów zapewnia porażające osiągi. Jednoślady przecinają najdłuższe proste toru z prędkością sięgającą 300 km/h.

Wytracanie prędkości przed kolejnymi zakrętami odbywa się w zawrotnym tempie. To zasługa potężnych hamulców. Przednie koła maszyn zespołu HANNspree Ten Kate Honda Team zostały wyposażone w dwie tarcze o średnicy 320 milimetrów. Przykręcono je do felg wykonanych z kutego magnezu, które są znacznie lżejsze, bardziej wytrzymałe i kilkukrotnie… droższe od alufelg stosowanych w seryjnych motocyklach.

Kompromisów nie było także przy wyborze sprężyn i amortyzatorów. Podwozie wyścigowego motocykla jest znacznie twardsze niż w cywilnym jednośladzie. Charakterystyka pracy amortyzatorów może być dokładnie wyregulowana, co pozwala na jej dopasowanie do specyfiki danego toru.

Pozycja za kierownicą wyścigowego jednośladu różni się od znanej z ulicznych jednośladów - nawet najbardziej sportowych. Zawodnik jest mocno pochylony do przodu, po pozwala ograniczyć opór aerodynamiczny oraz zwiększa ciężar dociskający przednie koło do nawierzchni. Wysokie umiejscowienie podnóżków również nie jest dziełem przypadku - pozwala na mocniejsze "złożenie" motocykla w trakcie pokonywania zakrętu.

Kolejna runda Superbike World Championship odbędzie się w dniach 4 - 6 września na niemieckim torze Nurburgring. Wśród dziesiątek tysięcy kibiców z pewnością nie zabraknie Polaków.