- Prototypowa "Syrena z Kutna" z numerem 001 została wystawiona na sprzedaż za
- Ten samochód to Vosco S106 — nostalgiczny prototyp mocno nawiązujący wyglądem zewnętrznym do klasycznej Syreny
- Auto powstało potem także w wersji elektrycznej, a nawet doczekało się swojej kontynuacji, ale już nie tak nostalgicznie stylizowanej
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Wystawiony na sprzedaż na jednej z facebookowych grup zrzeszających miłośników klasycznej motoryzacji pojawiło się bardzo nietypowe ogłoszenie, które zapewne zainteresuje nie tylko kolekcjonerów oraz pasjonatów polskiej motoryzacji.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPoznaj kontekst z AI
Prototyp Syreny z Kutna wystawiono na sprzedaż. Ile kosztuje?
Samochód, wyprodukowany w 2018 r., wyposażony jest w silnik 1.4 16v, posiada ważny przegląd techniczny oraz jest zarejestrowany i opłacony. Prototyp nosi numer podwozia 001, a jego cena została ustalona na 78 tys. zł. Ogłoszenie pochodzi z Torunia.
Syrena z Kutna — co to za samochód?
Historia tego pojazdu jest jednak znacznie ciekawsza niż ogłoszenie. Prototypy Syreny pojawiły się na rynku wtórnym stosunkowo niedawno, ale ich powstanie wiąże się z ambitnym projektem, którego początki sięgają 2013 r. O ofercie sprzedaży trzech prototypów Vosco S106 pisaliśmy stosunkowo niedawno — Nowe Syreny z Kutna na sprzedaż. Wyjaśniamy, co to za pojazdy. Teraz pojawiła się oferta sprzedaży prototypu oznaczonego numerem 001, a to może być nie lada gratka dla kolekcjonerów tego typu aut.
W 2013 r. firma AMZ-Kutno, znana wcześniej z produkcji pojazdów wojskowych i zabudów specjalistycznych, ogłosiła plany stworzenia współczesnej wersji Syreny. Projekt nowej Syreny z Kutna, bo tak ją okrzyknięto, rozpoczęto w 2012 r., kiedy to uruchomiono pierwsze prace nad projektem. Pierwszy jeżdżący prototyp Syrenki powstał w 2014 r. W 2015 r. prototypów tego polskiego auta było już pięć. Głównym konstruktorem projektu jest Andrzej Stasiak, a pierwotnie uzyskanie homologacji planowano na rok 2014. W tym samym roku miała także zostać zaprezentowana wersja przedprodukcyjna, a oficjalna premiera auta miała mieć miejsce na Międzynarodowych Targach Poznańskich. Projekt przerwano jednak w 2016 r. z powodu zakończenia współpracy AMZ-Kutno z Polfarmexem, którego prezes był głównym inwestorem przedsięwzięcia. Na etapie pracy przygotowawczych prowadzono także rozmowy z AK Motor International Corporation, która to firma prowadziła równolegle konkurencyjny dla Syrenki projekt AK Syrena Meluzyna.
Jak powstało Vosco S106?
Ale nie zatrzymało to dalszych prac nad stworzeniem polskiego samochodu osobowego. Pod koniec 2016 r. niedawno powstała (z inicjatywy Polsfarmexu) Fabryka Samochodów Osobowych "Syrena" w Kutnie we współpracy właśnie z Polfarmexem powołała do życia nowy projekt. Auto nazywać się miało teraz Vosco S106. Nowa nazwa pochodziła od nazwiska pomysłodawcy powstania nowej Syreny — od Mieczysława Wośki, prezesa Polfarmexu.
Choć pierwsze prototypy nowej Syrenki, były wzorowane na samochodzie, który wszyscy dobrze znamy, czyli posiadały trójbryłową, dwudrzwiową karoserię, to jej nowsze wersje, Które nazywały się już Vosco S106, były pięciodrzwiowymi hatchbackami, bazującymi na niektórych podzespołach samochodu Opel Adam.
Pod maską prototypów znalazł się więc silnik General Motors o pojemności 1,4 l, generujący moc 90 KM i moment obrotowy 130 Nm. Jednostka współpracowała z pięciostopniową manualną skrzynią biegów. Auto mogło przyspieszyć do 100 km na godz. w 12,1 sekundy oraz osiągnąć prędkość maksymalną wynoszącą 180 km na godz.
W 2020 r. zgodnie z obowiązującymi wtedy trendami, powstała elektryczna wersja Syreny — Vosco S106EV. Zamiast jednostki spalinowej pod maskę trafił silnik elektryczny o mocy 115 kW. Akumulator samochodu miał pojemność 31,5 kWh, a zasięg wynosić miał ok. 200 km. Takich elektrycznych, jeżdżących prototypów zbudowano łącznie pięć.
Następcą Vosco 106EV zostało Vosco EV2. Tutaj zrezygnowano już jednak z nostalgicznych nawiązań stylistycznych do klasycznej Syrenki. Za to auto zyskało nowe wnętrze autorstwa Damiana Wolińskiego. Tym samochodem mieliśmy okazję pojeździć. Więcej o Vosco EV2 można dowiedzieć się z materiału — Jeździliśmy polskim samochodem elektrycznym Vosco EV2
