25 lat czteronapędowych BMW

Przez ćwierć wieku napęd na obie osie ewoluował i był stale rozwijany. Z eksluzywnej opcji, dostępnej wyłącznie w wybranych modeach, znacznie zyskał na popularności i jest już dostepny w niemal całej gamie modelowej bawarskiego producenta, dzięki czemu z jego dobrodziejstw - lepszej zwinności, stabilności pojazdu i większego bezpieczeństwa, korzysta coraz więcej kierowców.Pierwszym czteronapędowym BMW w 1985 r. była wspomniana seria 3 drugiej generacji (E30) z benzynowym, sześciocylindrowym silnikiem o pojemności 2.5 l i mocy 171 KM. Trzy lata później do oferty dołączyła wersja Touring modelu 325 iX. Napęd był stale przenoszony pomiędzy przednie i tylne koła w stosunku 37 : 63. W 1991 r. swój debiut z napędem na wszystkie koła z nowym elektrycznym systemem rozdziału siły napędowej miało BMW 525 iX, zarówno w wersji sedan, jak i kombi. Prawdziwy "boom" na napęd 4x4 nastapił jednak po stworzeniu nowej klasy samochodów typu SUV. W 1999 r. BMW wproawadziło do tego segmentu model X5, a 5 lat później dołączyło do niego mniejsze X3. Kolejnymi członkami czteronapędowej rodziny stały się oryginalny model X6 (od 2008 r.) oraz najmniejsze X1 (od 2009 r.). Ostatnio napęd xDrive pojawil się także w serii 3 Coupe, po raz pierwszy w sportowych modelach serii M – X5 M i X6 M, serii 5 Gran Turismo oraz flagowej limuzynie serii 7. Łącznie w aktualnej ofercie BMW jest aż 45 czteronapędowych wersji modeli.Ostatnia generacja inteligentnego systemu napędu wszystkich kół xDrive, który zadebiutował wraz z BMW X3, dba nie tylko o optymalną przyczepność w niesprzyjających warunkach drogowych, ale także zapewnia większą stabilność jazdy i lepszą dynamikę poprzez sterowany elektronicznie układ zmiennej dystrybucji momentu obrotowego pomiędzy koła przedniej i tylnej osi. Sercem xDrive jest sterowane elektronicznie sprzęgło wielotarczowe, a system napędu na wszystkie koła został dodatkowo zespolony z układem dynamicznej kontroli stabilności (DSC). W rezultacie, układ adaptacyjnego rozdziału mocy wkracza "do akcji" we wszystkich sytuacjach, które tego wymagają, stabilizując pojazd nawet wtedy, gdy czujniki układu DSC zarejestrują minimalną tendencję do podsterownego lub nadsterownego zachowania.