Dwa modele BMW serii 3, ale koncepcje budowania auta zupełnie różne. Seria 3 GT w porównaniu z Touringiem sprawia wrażenie auta dającego więcej komfortu i przyjemności z jazdy. Jednak nie chodzi tu wcale o jeszcze dynamiczniejsze pokonywanie zakrętów – pod tym względem kombi i GT są na tym samym poziomie. Konstruktorzy skupili się bardziej na codziennej eksploatacji, a to oznacza szerzej otwierające się drzwi oraz wyższą pozycję za kierownicą. Wielbicieli marki uspokajamy – GT pod względem użytkowym nie stoi jeszcze na poziomie vana. Nam bardzo podoba się stylistyka. Designerzy postarali się bardziej niż w przypadku „piątki” GT.
W BMW już od dawna nie ma po prostu serii 3. Teraz jest coupé, kabriolet, no i oczywiście Touring – dla każdego powinno się coś znaleźć. Gdyby jednak dla niektórych klientów oferta okazała się zbyt mała, wiosną pojawią się kolejne propozycje, a wśród nich Gran Turismo. Pytanie tylko: czy komukolwiek jest jeszcze taka odmiana potrzebna? Czy GT ma być po prostu innym kombi? Jakby tego było mało, BMW planuje serię 4 Grand Coupé– wyżej pozycjonowane auto 4-drzwiowe, które ma zapełniać tę samą niszę co GT. Rozumiecie jeszcze coś z tego?
Klienci potrzebują czegoś na wzór kompasu, by zorientować się, co nowego oferuje GT. Jako tło i najbardziej prawdopodobną alternatywę wybraliśmy serię 3 Touring. Już po zaparkowaniu aut obok siebie widać wyraźnie, że GT jest znacznie dłuższe i wyższe. Do tego rozstaw osi – większy o 11 cm, a długość – o 20 cm. Touring ma jednak krótsze zwisy, dzięki czemu wygląda bardziej kompaktowo i sportowo.
BMW GT ze swoimi wymiarami bliżej do „piątki” limuzyny niż do serii 3 kombi. BMW chciało przy tym uniknąć podobieństw do 5 GT. Dlaczego? No cóż, auto nie okazało się aż takim hitem, jak oczekiwano, a nawet wewnątrz BMW mówi się szeptem, że tył „piątki” wygląda trochę jak pupa dziecka z pampersem. Designerzy dostali więc reprymendę, żeby w tym kierunku nie podążać.
Naszym zdaniem udało się, bo tył BMW 3 GT wygląda szlachetnie. Jeśli mielibyśmy posłużyć się porównaniem: Touring to biegacz w sportowym dresie, a GT – przystojny mężczyzna we fraku. Przecież klient musi wiedzieć, za co płaci więcej pieniędzy!
Wsiadamy do środka i od razu pierwsza niespodzianka: siedzenie kierowcy umieszczono o 6 cm wyżej niż w Touringu, a drzwi otwierają się szerzej. Zajmowanie miejsca jest znacznie wygodniejsze, co w przypadku starszych kierowców może okazać się ważnym argumentem. Drugie zaskoczenie czeka nas z tyłu – tu dopiero widać wyraźnie przewagę GT pod względem rozstawu osi. Jadący na tylnej kanapie mają do dyspozycji dodatkowe 8 cm, co czyni z najnowszej odsłony „trójki” prawdziwe auto na długie podróże. Ostatecznie, nazwa przecież zobowiązuje...
Niestety, wspomniane zalety mają też swoje alter ego. Co prawda, bagażnik GT jest przy normalnym położeniu siedzeń o 20 l większy, a tylna klapa ma olbrzymią powierzchnię, jednak wkładanie do kufra ciężkich rzeczy (np. skrzynki z napojami) wymaga o 10 cm wyższego ich podniesienia i pokonania progu załadunkowego. Jeśli wydaje wam się, że taka różnica jest niewielka, proponujemy ćwiczenie „na sucho” ze zgrzewką wody mineralnej. Jeżeli komuś nie przeszkadza ten dodatkowy trening, powinien być zadowolony z przestrzeni ładunkowej GT. Po rozłożeniu siedzeń mamy do dyspozycji 1600 l – aż o 100 l więcej niż w kombi. Opcjonalnie auto można wyposażyć w Smart Opener – wystarczy wsunąć nogę pod zderzak, a klapa otworzy się automatycznie.
Na bagażnikowym polu Touring jednak tak łatwo się nie poddaje – otwierana oddzielnie szyba w klapie umożliwia wkładanie do kufra mniejszych przedmiotów. To udogodnienie nie wymaga dopłaty. Podsumowując: jeśli jesteście wyznawcami ideologii BMW i zamierzacie wozić autem cięższe ładunki, Touring będzie lepszym wyborem. Do tego kombi jest poręczniejsze. Półmetrowa różnica w średnicy zawracania (na niekorzyść GT) oznacza więcej kręcenia kierownicą podczas wyjeżdżania z ciasnego miejsca parkingowego. Poza tym z racji wymiarów Touring wymaga mniejszej powierzchni do zaparkowania.
Większe jest nasze zaskoczenie tym, że w codziennej eksploatacji to właśnie GT ma szansę na pozostawienie lepszego wrażenia. Nadwozie jest przestronniejsze, a auto wydaje się lżejsze. Istotne wady, poza wysokim progiem kufra? Brak!
W Polsce auto trafi do salonów wczesnym latem. Klienci będą mieli do wyboru następujące wersje silnikowe:
- 320i, 184 KM, 270 Nm;328i, 245 KM, 350 Nm;335i, 306 KM, 400 Nm;318d, 143 KM, 320 Nm;320d, 184 KM, 380 Nm.
Ze względu na większy opór powietrza stawiany przez wyższe nadwozie w porównaniu z Touringiem pojazd zużywa nieco więcej paliwa. W stosunku do kombi różnica w cenie w Niemczech wynosi 1500 euro. Na polskim rynku z pewnością będzie podobnie.