Jak podaje brytyjski tygodnik AutoCar, miałby on być oparty na płycie podwoziowej któregoś z modeli koncernu - najprawdopodobniej na 7-miejscowym Audi Q7. Nic więc dziwnego, że wstępne grafiki komputerowe wskazują na podobne gabaryty i pewne podobieństwa w zarysie nadwozia.

Możliwość produkcji BY616, bo takie oznaczenia kodowe nosi auto, nadal wydaje się być punktem dyskusyjnym między dwoma zarządami. Z jednej strony VW naciska na wyniki sprzedaży i widzi potencjał w rodzącej się klasie super-drogich, a więc i super-zyskownych samochodów terenowych; z drugiej strony szefowie Bentleya - a zwłaszcza Franz-Josef Paefgen, który wcześniej jako zarządzający w Audi oponował pracom na Q7 - są przeciwni całej idei wysyłania swojej marki "na pola".

Oczywiście auto służyłoby głównie do poruszania się po bardziej cywilizowanych drogach. Źródeł inspiracji tego pomysłu należy szukać bardziej w 450-konym VW Touareg W12 Sport, którego limitowana wersja 500 sztuk rozeszła się w miesiąc (!), niż w Land Roverach.

Zresztą, nawet jeżeli efekt ostateczny nie sprzedawałby się dobrze w Europie, zawsze znajdą się klienci na bliskim wschodzie. Tam też trafiło 330 wspomnianych, mocnych VW-ów za niemal 100.000 funtów.

Bentley byłby oczywiście jeszcze droższy... Wstępnie mówi się o cenie około 120.000 funtów brytyjskich, co stanowi dwukrotność tego, co za swój najnowszy model żąda Range Rover. Nie dziwi zatem nacisk menedżerów niemieckiego właściciela.

Opierając auto na bazie terenowego Audi (notabene również na Touareg / Cayenne), wstawiając weń pięć zamiast siedmiu foteli, tworząc wewnątrz atmosferę brytyjskiego salonu i nie zapominając o napędzie na wszystkie koła (też z Audi), uzyskano by względnie tanim kosztem reprezentacyjnego off-roadera.

Są szanse, że sądująca rynek wersja pokazowa pojawi się już podczas wrześniowych targów IAA we Frankfurcie, wspólnie z debiutującym tam Audi Q7. Wtedy też należy spodziewać się więcej szczegółów.

Jak na razie wiadomo o wspomnianym, 6-litrowym silniku W12. Brytyjski serwis donosi jednak o możliwości zastosowania również napędu hybrydowego, który jest już szykowany dla niemieckiej bazy.