Alpine będzie konkurowało na rynku z Porsche Caymanem i Alfą Romeo 4C. Niewielka masa to m.in. efekt zastosowania w pełni aluminiowej karoserii. Jeśli położymy Alpine A110 na wadze wyciśnie jedynie 1080 kg. Piórkowa waga w połączeniu z doładowanym silnikiem 1,8 l (247 KM, 320 Nm) oznacza bardzo korzystny przelicznik mocy do masy – 231 KM/tonę. Nowy francuski samochód sportowy zdolny jest rozpędzić się do setki w czasie 4,5 s i maksymalnie śmiga 250 km/h.
Sinik przekazuje moc na tylne koła za pośrednictwem dwusprzęgłowego automatu Getraga z mokrymi sprzęgłami. Można wybierać pomiędzy trybami (Normal, Sport, Track), które wpływają na działanie silnika, skrzyni biegów, układu kierowniczego, ESP i wydechu.
Renault sporo pracy poświęciło aerodynamice. Podłoga jest całkowicie płaska, a o przyczepność tyłu dba rozbudowany dyfuzor, który nie stawia oporu, a generuje wyraźną siłę. Ostatecznie współczynnik oporu powietrza Cx wynosi 0,32. To jeden z najlepszych wyników w klasie samochodów sportowych. Lekkie 18 calowe felgi dostarczył Otto Fuchs, a Sabelt zbudował specjalnie do tego modelu jednoelementowe kubełkowe fotele. Każdy z nich waży tylko 13,1 kg.
Alpine A110 trafi do salonów pod koniec roku, a produkcja została ograniczona do 1955 egzemplarzy. Jeśli podoba ci się to auto, ale jeszcze nie złożyłeś zamówienia są małe szanse na zakup nowej sztuki.
Wszystkie samochody z kierownicą po lewej stronie zostały już zarezerwowane. Zostały tylko auta przeznaczone dla ruchu lewostronnego, ale dopiero w nadchodzącym tygodniu Japończycy rozpoczną składanie zamówień.