Bezpieczeństwo za kierownicą - "Dynamiczny" dyferencjał Foto: Auto Świat
Bezpieczeństwo za kierownicą - "Dynamiczny" dyferencjał

Co więc się za nim kryje? W telegraficznym skrócie: system potrafiący rozdzielić siłę napędową nie tylko pomiędzy przednią i tylną oś, lecz także między lewe i prawe (tylne) koło. Pomysł najlepiej się sprawdza w autach 4x4, co w nazewnictwie tej marki oznacza symbol "x" na tylnej klapie. System BMW działa nie tylko pod obciążeniem na asfalcie, lecz także podczas poślizgu i przy wciśniętym sprzęgle.Dwie dodatkowe przekładnie planetarne Podczas jazdy na wprost po nawierzchni o wysokiej przyczepności układ działa tak samo jak "zwykły" mechanizm różnicowy, dzieląc moc równopomiędzy lewe i prawe koło. Ale już na ostrym zakręcie albo podczas manewru gwałtownego omijania przeszkody silnik elektryczny serwomechanizmu jednego z wbudowanych hamulców wielopłytkowych włącza do pracy dodatkową przekładnię planetarną.

Bezpieczeństwo za kierownicą - "Dynamiczny" dyferencjał Foto: Auto Świat
Bezpieczeństwo za kierownicą - "Dynamiczny" dyferencjał

To powoduje, że przełożenie mechanizmu różnicowego wraz z przekładnią główną nie jest już takie samo dla obu kół. W efekcie system pozwala dostarczyć większą siłę napędową do jednego z tylnych kół samochodu. Różnica w momencie napędowym, mierzonym na kole, może sięgać 1800 Nm. Zwłoka od wysłania polecenia przez komputer sterujący do dostarczenia dodatkowego napędu jednemu z kół, czyli czas zadziałania systemu, wynosi zaledwie jedną dziesiątą sekundy. Mimo że DPC można zastosować także w aucie tylnonapędowym, BMW testuje go na razie w wersjach 4x4, gdzie można zaobserwować bardziej odczuwalną poprawę w prowadzeniu.Mniej kręcenia, więcej posłuszeństwa Tak w skrócie można opisać wrażenia z jazdy. Czteronapędowe BMW prowadzi się przyjaźniej i posłuszniej. Przede wszystkim jest mniej podsterowne, chętniej podąża za skrętem kierownicy.

Bezpieczeństwo za kierownicą - "Dynamiczny" dyferencjał Foto: Auto Świat
Bezpieczeństwo za kierownicą - "Dynamiczny" dyferencjał

Co istotne, kąt jej skręcenia na śliskich nawierzchniach może być znacznie mniejszy, co pozwala uniknąć przekładania rąk na kierownicy. Podczas niespodziewanego omijania przeszkody może to mieć kluczowe znaczenie i uchronić przed wypadkiem. Niema rady: od przyszłego roku czteronapędowe BMW będą się prowadzić pewniej i o wiele bezpieczniej! Najpierw były Evo IX i Legend... ... teraz czas na BMW. Chodzi o układ napędowy, potrafiący "dopędzić" jedno z kół, gdy zajdzie taka potrzeba. Aby było to możliwe, silniki elektryczne aktywują hamulce wielopłytkowe każdej z przekładni planetarnych, znajdujących się przed wyjściami na półosie kół napędowych. W ten sposób, sztucznie zwiększając obroty jednego z kół o minimalną wartość, można przenieść większy moment obrotowy i sprytnie "ustawić" samochód względem drogi. Jeżeli nie ma potrzeby takiego rozdzielania mocy, obie przekładnie planetarne są wyłączane z pracy i nowa przekładnia BMW pracuje jak tradycyjny mechanizm różnicowy.Aby precyzyjnie sterować całym procesem, komputer przetwarza informacje m.in.o prędkości, kącie skrętu kierownicy i momencie obrotowym dostarczanym przez silnik. Algorytm matematyczny pozwala obliczyć optymalny rozdział mocy pomiędzy koła.