W Juraszkach koło Turośni Kościelnej 10-letni chłopiec jadąc rowerem nie zatrzymał się na skrzyżowaniu przed znakiem STOP. Kierowca Fiata w ostatniej chwili zauważył rowerzystę. Mimo gwałtownego hamowania nie udało mu się zatrzymać i potrącił chłopca. Ranny trafił do szpitala.

W Szczepankowie koło Śniadowa doszło do kolejnego wypadku. 41-letni ojciec cofał na podwórku audi. Nie zauważył swojej 3- letniej córeczki. Potrącił dziecko łamiąc mu nogi. Dziewczynka trafiła do szpitala.

Policjanci przypominają : dziecko, które wie jak należy zachować się na drodze - to dziecko bezpieczne. Pokażmy mu najbezpieczniejszą drogę do szkoły i wpajajmy zasady o zachowaniu na drodze i o związanych z poruszaniem się po niej zagrożeniach.

Tymczasem trwa ogólnopolska akcja "Bezpieczna droga do szkoły". Jak co roku przed szkołami pojawiają się policyjne patrole, które dbają o bezpieczeństwo najmłodszych. Funkcjonariusze będą surowo karać kierowców przekraczających prędkość.

Najmłodszym uczestnikom ruchu drogowego pomagają przejść przez ulicę tłumacząc, jak bezpiecznie zachowywać się na drodze. Policjanci będą też informować dzieci i młodzież o zagrożeniach związanych z poruszaniem się po drogach. W wielu szkołach przygotowano pogadanki na ten temat.

. Przypominamy rodzicom, że nie każdy pierwszoklasista może być samodzielnym uczestnikiem ruchu drogowego. Zgodnie z art. 43 Ustawy prawo o ruchu drogowym dziecko do 7 roku życia może korzystać z drogi tylko pod opieką osoby co najmniej 10-letniej.

. Przypominamy, że każde dziecko poniżej 15 roku życia poruszające się o zmroku poza obszarem zabudowanym jest zobowiązane do noszenia elementów odblaskowych.

. Rodzice zwykle nie pracują 7 dni w tygodniu. Warto więc wykorzystać wolne chwile do wspólnych spacerów. Podczas tych przechadzek rodzice powinni pokazać dziecku najbezpieczniejszą drogę z domu do szkoły i ze szkoły do domu. Pamiętajmy, że droga najkrótsza nie zawsze jest najbezpieczniejsza. W czasie wspólnych spacerów pamiętajmy, by dawać dzieciom dobry przykład. Przechodźmy więc przez ulicę tylko w miejscach wyznaczonych, zawsze na zielonym świetle.

. Najczęściej do wypadków drogowych z udziałem dzieci dochodzi w pobliżu miejsca zamieszkania (zjawisko owczego pędu). Kiedy dzieci rozpoznają okolicę, budynki, znajome twarze stają się mniej ostrożne i tym bardziej narażone na niebezpieczeństwo. Jeżeli nie możemy sobie pozwolić na to, by osobiście czuwać nad bezpieczeństwem dziecka przez cały czas pomyślmy o tym, by zapewnić mu opiekę sąsiadów, czy kogoś z rodziny. Jeżeli mimo wszystko dziecko samo musi wrócić ze szkoły do domu zadbajmy o to, by ktoś z dorosłych oczekiwał na nie w pobliżu miejsca zamieszkania przed ostatnią ruchliwą ulicą.

. Idąc z dzieckiem i trzymając je za rękę pamiętajmy o tym, że to osoba dorosła powinna iść od strony ulicy.

. Zwróćmy uwagę na to, o której dziecko kładzie się spać i o której wstaje. Zadbajmy, by nasza pociecha nie budziła się zbyt późno. Biegnąc do szkoły i obawiając się spóźnienia dzieci są mniej uważne, a co za tym idzie bardziej narażone na niebezpieczeństwo.

Przypominamy rodzicom, nauczycielom, dyrektorom szkół o możliwości zgłaszania uwag dotyczących nieprawidłowego oznakowania pionowego i poziomego w rejonach szkół. Jeżeli znaki będą zdewastowane, zamalowane farbą, "zebra" będzie zamazana, trzeba zgłosić te uwagi zarządcy drogi lub policji drogowej.

Pomimo tych wszystkich apeli i ostrzeżeń niestety doszło do dwóch wypadków z udziałem dzieci. Zdarzenia te powinny być przestrogą dla rodziców. Zanim dzieci będą samodzielnie korzystały z drogi powinniśmy zadbać aby były do tego przygotowane. Musimy je nauczyć bezpiecznego, zgodnego z przepisami poruszania się po jezdni, chodniku i po drodze dla rowerów.

Sami jadąc samochodem zwracajmy szczególną uwagę na dzieci. Pamiętajmy, że ich zachowanie nie zawsze będzie dla nas przewidywalne. Dziecko, które wie jak należy zachować się na drodze - to dziecko bezpieczne.

Źródło i zdjęcia: KGP