Mocniejszy silnik w wyciągarkach o takim samym uciągu oznacza wytrzymałość na większe obciążenie. Duży wpływ na tempo działania ma rodzaj przekładni: koła zębate (Warn 8274 - szybki, szczególnie z małym obciążeniem), zespół przekładni planetarnych (najpopularniejsze) lub ślimakowa (najwolniejsza, ale pracuje tu więcej warstw liny i nie potrzebny jest hamulec - stosowana np. w Ramseyu).Czego unikać? Przeciwskazaniem do nadmiernego zwiększania udźwigu jest rosnąca masa urządzenia i wolniejsza praca. Szczotkotrzymacz - jeśli został wykonany z plastiku - może się stopić, a koła zębate zrobione z tworzywa sztucznego ulegają zużyciu. Czasem też w przekładni stosuje się połączenie aluminium, stali i mosiądzu. Efektem jest elektrokorozja.Jak właściwie dobrać uciąg? W nazwie wyciągarki (np. T-Max EWI-10000) producent określa w funtach (1 funt=0,45 kg) uciąg liny na pierwszej warstwie (tej najbliżej bębna). Kolejne warstwy pracują na coraz większym promieniu, więc oferowana siła spada (moment dostarczany przez silnik rozkłada się wg wzoru M=Fxr - siła x ramię). Dlatego trzeba pytać o uciąg na ostatnim czynnym zwoju (tzn. tym, którego można używać)!
Budowa "elektryka"
Skoro już zdecydowaliśmy się na wyciągarkę elektryczną, warto poznać jej budowę