Decyzja o holowaniu uszkodzonego samochodu Krzysztofa Hołowczyca przez obie załogi samochodowe Diverse Extreme TVN Turbo Team zapadła rano przed wyjazdem na trasę. - Postanowiliśmy pomóc Krzyśkowi, a ponieważ dla jednego Land Rovera holowanie jego Nissana groziło niedojechaniem obu, postanowiliśmy z Jarkiem Kazberukiem oraz Robertem i Ernestem Góreckimi wziąć na hol uszkodzoną terenówkę na zmianę - powiedział Albert Gryszczuk. - Mamy świadomość, że kosztować nas to będzie sporo wysiłku i z pewnością znacznie opóźni dotarcie do El Rachidia, ale Dakar to rajd, w trakcie którego liczy się nie tylko wynik - dodaje Jarek Kazberuk

Holowanie uszkodzonej Navary na dojazdówce nie powinno być kłopotliwe. Problemy prawdopodobnie mogą zacząć się na oesie - mówi Robert Górecki. - Na oesie będzie ciężko, bo nie możemy opuścić punktów kontrolnych, a ciągnięcie większego od naszych aut, jadącego bez silnika Nissana to spore wyzwanie. Wierzymy, że dojedziemy do ostatnich metrów oesu. Tam znowu odepniemy Nawarę, która musi przejechać METĘ o własnych siłach. Dojazdówkę pokonamy ponownie na holu - mówi Albert Gryszczuk.

Serwis samochodów biorących udział w rajdzie organizatorzy przewidzieli dopiero po zakończeniu 3 etapu czyli w El Rachidia. Tam też ciężarówka serwisowa Diverse Extreme TVN Turbo Team czekać będzie na oba Land Rovery EvoDakar, które po całym etapie muszą przejść dodatkowo drobiazgową kontrolę wszystkich podzespołów. Mechanicy są przygotowani i jak zapowiadają jeśli będzie taka potrzeba przygotują samochody do startu załóg do kolejnego etapu.

Wsparcie medialne zapewniają: TVN Turbo, Multikino, Onet.pl.