Dopiero na drugim miejscu wśród śmiertelnych wypadków było zderzenie się pojazdów w ruchu. Co roku na polskich drogach ginie 5,5 tys. osób. W 2008 r. w kolizjach, w których pojazd wpadł na pieszego, zginęło 1 852 osoby, a prawie 14 tys. zostało rannych. Takich zdarzeń było 1 829 (37,6 proc. wypadków ze skutkiem śmiertelnym).
Jak informuje Wydział Profilaktyki i Analiz Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji, w ub.r. piesi spowodowali 6 215 wypadków (12,7 proc. ogółu). Z winy pieszych poniosło śmierć 1 004 osoby (18,5 proc. ogółu zabitych) przy czym w większości ofiarami w tego typu wypadkach byli sami piesi.
Do najczęstszych przyczyn wypadków z winy i z udziałem pieszego policja zalicza: nieostrożne wejście na jezdnię tuż przed jadącym pojazdem, przekraczanie jezdni w niedozwolonym miejscu, wejście na ulicę przy czerwonym świetle lub zza jakieś przeszkody oraz chodzenie nieprawidłową stroną drogi.
Co cieszy, z roku na rok spada liczba zdarzeń do powstania których przyczynili się nietrzeźwi piesi. W roku 2008 stanowiła 2,7 proc. wszystkich wypadków, gdy w 2004 - 3,3 proc., w 2005 i 2006 - 3,2 proc., a w 2007 - 3 proc. Pijani piesi spowodowali w ub.r. 1 337 kolizji, w ich wyniku śmierć poniosło 151 osób, a 1 217 zostało rannych.
Najwięcej ofiar śmiertelnych (24 proc. ogółu) pochłonęły wypadki, które spowodowali piesi w wieku 50 - 59 lat. Najliczniejszą grupę pieszych sprawców wypadków stanowiły natomiast dzieci w wieku 7 - 14 lat, które spowodowały 1007 kolizji.
Z winy przechodniów najczęściej do wypadków dochodzi w listopadzie, grudniu i styczniu. Jako jeden z czynników wpływających na ten stan rzeczy policja drogowa uznaje panujące wtedy złe warunki atmosferyczne. Szybko zapadający zmierzch, wówczas piesi stają się mniej widoczni, co w połączeniu z brakiem ostrożności (tak pieszych jak i kierowców) przyczynia się do dużej liczby wypadków.