Cienka niebieska linia. Pamiętacie? Serial komediowy o perypetiach grupy nieudaczników, pardon, brytyjskich policjantów, pod wodzą inspektora Raymonda C. Fowlera, w którego wcielił się Rowan Atkinson. Ale nas bardziej interesuje inna niebieska linia, ta, która odróżnia Fiestę XR2i od jej cherlawego rodzeństwa. Biegnie wokół nadwozia, nad szerokimi listwami progowymi i nadkolami, obejmując masywne zderzaki. Kontynuację ma w środku – na tapicerce drzwi, gumowych listwach ozdobnych w podłodze, tu już z oznaczeniem modelu. Towarzyszy jej „rozpiska” w tym samym kolorze znajdująca się na gałce dźwigni zmiany biegów.
Pod maskę małego Forda zamontowano sprawdzoną jednostkę CVH 1,6 l uzbrojoną we wtrysk paliwa, taką jaka napędzała Escorta XR3i. Zawieszenie zostało obniżone i usztywnione, pojawiły się także stabilizatory poprzeczne. Zabiegi te miały na celu poprawienie prowadzenia sportowej odmiany Fiesty, ale chyba nie do końca się to udało.
XR2i nie prowadzi się źle. Jest dość sztywna, przez co nerwowa na nierównościach, ale słucha się kierowcy, a wspomniane modyfikacje zawieszenia ograniczyły podsterowność i przechyły nadwozia w zakrętach. Tyle że w porównaniu ze swoim głównym rywalem, Peugeotem 205 GTi, wypada słabo. Dysponowała minimalnie mniejszą mocą i ciut większym momentem, ale te niewielkie różnice schodziły na drugi plan przez znacząco gorsze prowadzenie. Po części był to efekt kiepsko zestrojonego układu kierowniczego – w Peugeocie był bardziej precyzyjny.
Wnętrze sportowej Fiesty zaskakuje przestronnością i komfortem. Jednak ci, którzy znają temat, zorientują się, że fotele w tym egzemplarzu nie są oryginalne. Mają wprawdzie tę samą tapicerkę co boczki drzwi, ale pochodzą z najmocniejszej siostry – Fiesty RS Turbo. Są genialnie wygodne i świetnie trzymają, niestety trudno je zdobyć. Nam to odstępstwo jest jak najbardziej na rękę. Podobnie jak w przypadku felg, jednych z najładniejszych: Ronal RS Turbo R10. Trzeci nieoryginalny element w tym aucie, kierownica o średnicy spodka do filiżanki, też nie przeszkadza. Podczas manewrowania daje w kość, za to podczas jazdy, zwłaszcza wysokim kierowcom, ułatwia życie, bo seryjne koło opiera się na udach.
Mimo pewnych niedoskonałości Fiesta XR2i z początku produkcji, z silnikiem 1.6, jest warta uwagi zarówno dla poszukujących wrażeń za kółkiem, jak i dla miłośnika youngtimerów. Tym pierwszym zapewnia wstęp do elitarnego klubu hot hatchy przełomu lat 80. i 90., kiedy powstawały legendarne już dzisiaj modele. Drudzy mają ostatnią szansę, aby nabyć nietuzinkowy samochód za rozsądne pieniądze. Najmocniejsza wersja, RS Turbo, jest znacznie droższa od XR2i – w Wielkiej Brytanii ceny za dobrze utrzymane sztuki wahają się w granicach 7-8 tys. funtów. Ceny XR2i wciąż jeszcze utrzymują się na realnym, dostępnym poziomie. Tyle że dobrze zachowanych egzemplarzy jest coraz mniej...
Na to zwróć uwagę
Przypadłością Fiesty trzeciej generacji jest korozja, która najszybciej pojawia się przy wlewie paliwa oraz na słupkach drzwi, a także pod przednią i tylną szybą. Ważne, żeby samochód miał udokumentowaną historię serwisową, bo silnik CVH wymaga regularnych wymian oleju – zaniedbanie tego może skutkować uszkodzeniem wałka rozrządu i popychaczy przez zbierające się zabrudzenia.
Ceny
Znalezienie oryginalnej Fiesty XR2i, którą ominął tuning mechaniczny i wizualny, bez klatki i rajdowej przeszłości jest problemem. Nie tylko w Polsce, ale też w Niemczech czy Wielkiej Brytanii (gdzie trafiają się ładne, zadbane egzemplarze, ale z kierownicą po niewłaściwej stronie). Te, które można kupić w Polsce za kilka tysięcy złotych, lepiej sobie odpuścić, jeżeli chcemy mieć klasyka, a nie złom. Pozostaje cierpliwość i przygotowanie kwoty 10-15 tys. zł.
Części
Eksploatacyjne czy silnikowe są dostępne bez większych problemów, gorzej z przeznaczonymi do XR2i: listwami, zderzakami czy elementami wnętrza. Można je znaleźć na rynku części używanych, ale wymaga to podobnej, jeśli nie większej cierpliwości, jak przy szukaniu samego auta. W wielu przypadkach pozostaje żmudna renowacja trudno dostępnych elementów. Ale z Fiestą RS Turbo jest jeszcze gorzej.
Ciekawostki
Wprowadzony w roku 1992 silnik Zetec o pojemności 1,8 l miał... mniejszą moc niż poprzednik. Żeby Fiesta XR2i z nową jednostką nie okazała się gorsza, konieczna była modyfikacja skrzyni biegów.
DANE TECHNICZNE – FORD FIESTA XR2i
Lata produkcji:
1989-1993
Silnik:
R4 benzynowy, 1,6 l
Skrzynia:manualna, 5-biegowa, napęd na przód
Moc: 103 KM
Moment: 135 Nm
Osiągi: 0-100 km/h w 10,1 s, maks. 187 km/h
Masa: 900 kg
Za udostępnienie samochodu do zdjęć dziękujemy firmie Konstancin Classics.www.konstancinclassics.pl